Archiwa tagu: poezja współczesna

TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (24)

24. dedykuję myszy domowej (Mus musculus) Martwię się o ciebie, jedną z moich krewnych, za kilka dni opuszczam dom i wydam twe potomstwo na pożarcie dniom bez orzeszków ziemnych. Zawsze pokarm był pewny, nie wierzyłyśmy obie snom, torebka fistaszków była … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (23)

23. Że to tylko powierzchnia świata, wiem. Może i dobrze na moje zmęczenie. Dni krótsze, za to dłuższe cienie, wilgoć i spalenizna monotonnym tłem. Nawet, jak ci opowiem o tym, nie pojmiesz, jakie tej historii przeznaczenie. Powiązania są ważne, ale … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (22)

22. Kurczy się świat, manatki zwija, coraz jest zimniej, coraz ciemniej, to nie sen żaden, ale wyjazd na przetwarzanie piekielne. Kto tkwi z lubością w zatrutych chwilach zdeformowany tak beznadziejnie, tego wiosen nawet i miliard nie odrodzi już we mnie. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (21)

21. Deszcz mży cały dzień i jest ciemno, nasturcje rozkrzewione zwieszają kielichy, woda w rynnie wydzwania melodię daremną, nawet jak ci to powiem, to i tak nie usłyszysz. Gdybym nie była nasturcją, tylko zwykłą trawą, tarmoszoną pór roku bezwzględną rutyną, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (20)

20. Wszystko jest biograficzne wchłaniam siebie sobą, uwalniam się wreszcie staję się osobą. Strop cieśle podnieście idzie boska wrogość, czy na wsi, czy w mieście, doba tylko dobą, ale przecież lata nic już nie powstrzyma jednak idą lata, jednak idą … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , , , | Dodaj komentarz

TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (19)

19. Wszystko zrodzone jest z nas samych, natura wciąż materię miele, prochem obnosi się Popielec, trupy to zabliźnione rany. Kiedy się porozkładamy i wiatr po polach nas rozwieje, wyrosną z nas miejskie arterie, w beton zamienią nasz organizm. Dlatego nie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , , , | Dodaj komentarz

TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (18)

18. Zanim wrześniowy sonet, stężeje w krystalizacji, wchłonie, jak w demokracji jakość poprzednich pokoleń. Z fałszywych monet nie sposób wykrzesać gracji, wykrycie machinacji jest niezbitym dowodem. Poeci jeszcze jeden wysiłek, jeśli chcecie stać się poetami, tylko tyle, aż tyle. Zbrodnią … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , , , , | Dodaj komentarz

TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (17)

17. Duszny las mrozi, gdy ambona nagle wyrasta skryta drzewem, może sarenka tu nie skona, może to relikt tylko, nie wiem, sezon zaczyna się pod niebem Wachtürme były zawsze ponad, w obozie każdy jest u siebie, wystarczy las zaanektować. I … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , , , , , | Dodaj komentarz