Archiwum miesiąca: marzec 2007

Teoria złej mocy Harolda Blooma

Z „Lęku przed wpływem” można wydobyć kilka wątków wiodących i nie lękać się tym wyborem. Ale problem demonizmu poety jest straszny i mimo końcowych usprawiedliwień w pięknym eseju Agaty Bielik – Robson mówiących o przegranej Harolda Blooma, to należy się … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii dziennik duszy | Otagowano , , , , , , , | Dodaj komentarz

Zaproszenie

Zaszufladkowano do kategorii czytam więc jestem | Dodaj komentarz

architektura: dom Billa Gatesa

Wyjeżdżając z miasta na most Evergreen widać już wybrzeże Mediny, które jest wyodrębnioną jednostką administracyjną od Seattle. Z własną pocztą, szkołą i ratuszem nad sama wodą, wyglądającym jak drewniany dom mieszkalny. Ale reszta sąsiadów Billa Gatesa ukryta jest najczęściej za … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2007 | Dodaj komentarz

Henry Vaughan „Quickness” przełożyła Ewa Bieńczycka

ŻYWE W ŻYWYM Fałszywe życie! Tylko klęska, kiedy Odejdziesz wreszcie? Ty zwodzisz ludzkość, ściągasz tylko biedy Ogrom, niweczysz prawdę bezpowrotnie. Jesteś jak ciężka praca księżycowa Bezczelny to stan; To ciemna kontestacja fal i wiatru Szalejącej burzy rwący debat plan. Życie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii się tłumaczy | Dodaj komentarz

Willame Blake „The sick rose” przełożyła Ewa Bieńczycka

RÓŻA CHORA Różo, jesteś chorą! Robak niewidzialny Leciał nocną porą, Burzą skryty tajną, W twoim łożu bycie Szkarłatnej radości, Niszczy twoje życie Zatrutej miłości.

Zaszufladkowano do kategorii się tłumaczy | Dodaj komentarz

architektura: biblioteka publiczna w Seattle

Seattle, podobnie jak inne miasta Ameryki, oprócz imienia, ma jeszcze aurę przymiotnika: Los Angeles to miasto Aniołów, Chicago to wietrzne i gadatliwe miasto, a w Nowym Jorku nigdy się nie śpi. Natomiast Seattle, gdzie wbrew sławnemu filmowi walczy się ze … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii dziennik duszy | Jeden komentarz

Cobain

* Wczorajsza premiera w Spectrum Dance Theater zdominowana była Kurtem Cobainem mimo, że spektakl składał się z trzech części odległych tematycznie od lidera punk rocowej „Nirwany” i jego pamiętnej autodestrukcji sprzed 13 lat w Seattle. Pierwsza, zatytułowana „Short dance/Little stories” … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii dziennik duszy | Dodaj komentarz

Brudne czyny z okien samolotu

I obojętne są pejzaże powtórzeń wiosny z lotu ptaka, gdzie jak stłuczone szkło śmietnika dachy zajączki ślą słoneczne. Czyny są wtedy niedorzeczne: irracjonalność śmieszy grzeczne chmur posłuszeństwo tam, gdzie latam. Są obojętne tym na dole pozostawionych bez umycia rąk, bez … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2007 | Dodaj komentarz