Archiwum miesiąca: listopad 2006

Te ostatnie niedziele

TE OSTATNIE NIEDZIELEPiątek 10 listopada 2006Dialog jest zbędny, kiedy twoje milczenie krąży jak krew w ciele. Ostatnie wtedy są niedziele, kiedy ku sobie są oboje. Tu nic nikogo nie przyciąga, i nie daruje nic nikomu. Oderwie się oksymoronu znaczenie obce. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2005 | Dodaj komentarz

Akt leżący

Zaszufladkowano do kategorii obyczaje | Jeden komentarz

Królowa Saby

Dzień zimny dzisiaj był z zarania. Nie muszę w zimnie pisać wierszy. Nie tobie pierwszej mnie się kłaniać. A żądasz – nie ty pierwszy. Wiedz, że z południa w splendor dworu królowa równa majestatu twego przybywa. I ubioru nie ma, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2005 | Dodaj komentarz

Fernando Pessoa „Bankier anarchista”

Trzecia pozycja, obok „Księgi niepokoju” i przewodnika po Lizbonie wydana w Polsce spośród 24 tysięcy nie wydanych kartek, pozostawionych w legendarnym kufrze, to książeczka wielkości szesnastokartkowego, szkolnego zeszytu. Nie wiadomo dlaczego udostępnianie pism geniusza modernizmu postępuje tak wolno. To właściwie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii czytam więc jestem | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Wolność wyboru

Niedzielne wybory do władz miasta sugerują, że mam jakiś wybór. Ogromne wizerunki wyretuszowanych na sentymentalnych dobroczyńców ludzi świadczą o tym, że będą nami rządzić osobniki nie z tej Ziemi. Nie tylko oczy zajęte są na ten czas maksymalnie. Również uszy … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2006 | Dodaj komentarz

Akt w futrze

Zaszufladkowano do kategorii obyczaje | Dodaj komentarz

Upał

Okna zamknięte i żaluzje upału nie wpuszczają. A on dziurką od klucza za dnia wejdzie, potnie powietrze wentylator. W chłód metra przez ruchome schody. Ruch każdy, to za duże ciepło. Metro zawiezie, gdzie ogrody. Gdzie są fontanny na to piekło. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2003 | Dodaj komentarz

Agata

Teraz, kiedy mieli samochód, nie było to takie uciążliwe. Ale przybyło lat i gdy zbliżały się wakacje, a dzieci pozostawały w domu, nienawidziła tej pracy. W czasach, gdy musiała wstawać o 5 rano, żeby dotrzeć na autobus jadący godzinę, dzieci … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2003 | Dodaj komentarz