TRZYDZIEŚCI SONETÓW WRZEŚNIOWYCH (18)

18.
Zanim wrześniowy sonet,
stężeje w krystalizacji,
wchłonie, jak w demokracji
jakość poprzednich pokoleń.

Z fałszywych monet
nie sposób wykrzesać gracji,
wykrycie machinacji
jest niezbitym dowodem.

Poeci jeszcze jeden wysiłek,
jeśli chcecie stać się poetami,
tylko tyle, aż tyle.

Zbrodnią jest republika
wolnych słów bez granic,
lecz to jedyna liryka.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2012, Nie daję ci czytać moich wierszy i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *