Archiwum autora: admin

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz

GRUDZIEŃ

Kiedy się księżyc w noc bezchmurną pojawi pełnią w mróz zimowy, drży metalowo cały Wszechświat. Cisza otula samochody. Wiatr już nie włączy im czujników i alarm ciszy już nie przetnie. Okna migają w blokach martwych. Asfalt jest po przymrozku płowy. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2003, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano | Dodaj komentarz

ANIOŁ STRÓŻ

Na udręczenie. W oknie stoję, czas się w źrenicach wolno wlecze. Dawno minione niepokoje wracają. Znam je i je leczę. Anioł jak ja, zwrócony twarzą w asfalt ulicy obok stoi. Patrzymy w okno. Ludzie łażą. Nasz widok ich nie niepokoi. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2003, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , | Dodaj komentarz

KARNAWAŁ

W tym kościele jak wszechświat, obcym i wilgotnym, gdzie grzech ścieka kroplami w mrok konfesjonału muł się osadza cierpki, nie czyszczony wieki, Duch Święty latarnią kopuły wleciał i wyleciał oknem, i maskaradą się zaczął rok, czas karnawału, jasnowidzów oczy spuściły … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 1990, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , | Dodaj komentarz

CZARNY KACZOR

Nagle ptak z jękiem i przestrachem w sień runął. Odskoczył, gdy mnie ujrzał. Był to kaleki, czarny kaczor ratunku szukał pod mym dachem. Telefony rozniosły boleść. Ma takich trzydzieści Malikowa. Przyszła z torbą, jak po towar. Przyszła zabić swoje. Nagle … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2001, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , | 2 komentarze

MAGNOLIA

Tańcząca. Rynek. I kwietniowa wilgoć od Odry ruchem wiosny. Mogę ci kwiat magnolii podać w ten maturalny czas dorosły. Mogę ci przysiąc wiele razy i tak spełnienie nam nie dane. Ten drżący czas, to czas ekstazy, marności z góry marnowane. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 1999, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , | Dodaj komentarz

WSTYD

Wstyd i rozliczne jałowe przebiegi, z ziaren wysianych zbieram tyle samo, śmieszność poczynań. Znów ciężarne rano groźbą poronień niegdysiejsze śniegi, wstydząc się ciągle zdobywam tożsamość. Wstyd gdzie norwidowski strach śmieszności, tam spędzić życia nam nie wolno dzień w łóżku z … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 1999, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano | Dodaj komentarz

KOŹLE

Przez szybę mętną długie cienie po korytarzach pielgrzymują czy ktoś zapuka? Niekoniecznie. Czy się wycofa? Za dnia jest w sali posilenie i rozmawiamy, jak kto umie byleby tylko było grzecznie, byle się tylko nie zakochać. Mikroświat mija niepotrzebnie, gdzieś na … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 1999, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano | 2 komentarze

LAMENT KOBIETY BEZDOMNEJ

Jestem śpiąca jestem pusta, dzień się miesza z żarówkami, pies naszczekał na aksamit podwójnego cienia… Jestem śpiąca zaschłe usta, mucha dogorywa w kącie co za nami, to za nami, było, nie ma, nie ma, nie ma… 22 lipca 1988 Trzebinia

Zaszufladkowano do kategorii 1988, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , , | Dodaj komentarz