Archiwum kategorii: Nie daję ci czytać moich wierszy

SONETY KALIFORNIJSKIE (1)

I. LOTSą z Odessy nie całkiem, wieś niezrozumiała,nocą jechali wcześnie, bo wnuczka na stroniemylne widziała pory. A przecież podwojedopiero o piątej otwiera Lufthansa. Osiemdziesięcioletni ojciec, córka baba tęga,ukraińscy Polacy. Dosyć już tych rozstań!Nie znają Sonetów krymskich. Tak, u nich jest … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2021, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz

WDOWIEC

i wrzucał z wina nowe korkiw szklane naczynie na kredensiemijają dnie, mijają wtorki,można żyć bez niej. Wiatr nie rozdyma już firanki,papieros ranny w drzwiach otwartych,a jednak świat jest już zamknięty,jest już dla martwych. Gdzie wzrok powiedzie, powłok śliskichbłysk w kształtach … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2021, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz

WIERSZE PÓŹNE (13)

W WARSZAWIE Mamaison Hotel Le Reginana Nowym Mieście.Na nie czekam. Godzinapóźna, ściemnia się wcześnie.Pół wiekutemu. Szybko mijai to ich spóźnienie. Styczniowo błyszczy Warszawa,w Rynku karuzela.To moja sprawa dziś z nimi dwiema.Chociaż to przecież nie przyjacielasię spodziewam.W tropiku dziewczętateraz ziąb, koniec … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2020, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz

WIERSZE PÓŹNE (12)

W STUTTGARCIE Te platany na Konigstrassemają zaciśnięte pięści.Boże Narodzenie śnisny własne. Jarmark lśni,radują się tłumy,ja też! Przejdę do Kasi po królewskiejdrodze. Do Baletu Kozielskiej,gdzie tańczy od matury. Z Kasią wizyta szybkaw tle Wielka Opera.Staw odbija roziskrzone miasto,ja mam percepcję własną,chłonę … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2020, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz

WIERSZE PÓŹNE (11)

W LONDYNIE Dobrze jest iść bulwarem Tamizy,na poręcze zlecą ptaki,cyraneczki, mewy, kruki,mokry tłumek wieloraki. To nie łzy,lecz deszcz siąpi. Mgła. Nagle przepadł zaryspocztówkowego Londynu. Już wracamdo pubu, czeka Chrisz pożegnalną kolacjąi jej interpretacją.Ach, ile tu światła od telewizorów,ile piwa! Nastrój … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2020, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz

WIERSZE PÓŹNE (10)

W SZTOKHOLMIE Październikowy, szary Sztokholmwrzosami pachnie,połyskują dachy miedzią, pójdę na nabrzeże z Kajtkiem,podmuch przypomni park na Mosebacke,z nim Stridberga Inferno.Ogarnięte wzrokiem,Gamla Stan wniknie pod powieki,syn będzie szedł ze mną.Z fotografiitwarz Strindberga sześćdziesięcioletnia w księgarnispogląda. Diabeł w moim wieku. A ja … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2020, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz

WIERSZE PÓŹNE (9)

W BERLINIE W Berlinie marzną pelargonie,nad Sprewą wszędzie w restauracjach koce,błyszczą lutowe, festiwalowe noce.nadzieje festiwalowe. Przemknę przez Checkpoint nieświadomiejak gdyby mi było od zawsze wolno,złoty Niedźwiedź jest jak promieńorientacji przed kinoteatrem. Nie wskrzeszę faktów, lecz nie zatrę,życie to wszakże nie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2020, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz

WIERSZE PÓŹNE (8)

W KRAKOWIE Depcze niespełna dwuletnia Ameliakostki Wawelu.Niewielu tu sięgapo mocprzytykając ciało do ścian,przyszli po pomoc.Da czakramteż Ameliii rozweseli.

Zaszufladkowano do kategorii 2020, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz