W WARSZAWIE
Mamaison Hotel Le Regina
na Nowym Mieście.
Na nie czekam.
Godzina
późna, ściemnia się wcześnie.
Pół wieku
temu. Szybko mija
i to ich spóźnienie.
Styczniowo błyszczy Warszawa,
w Rynku karuzela.
To moja sprawa
dziś z nimi dwiema.
Chociaż to przecież nie przyjaciela
się spodziewam.
W tropiku dziewczęta
teraz ziąb, koniec i pointa.
Panie siedemdziesięcioletnie
już jadą windą.
Już są, dotarły. Świetnie.
Miło czas płynął.
Kasia, Basia
kobiety obce,
i też dzisiaj
warszawskie ulice.