16.
Ciepło ukryło się wśród wrzosów,
brzęczy panika resztki lata,
zbierają pszczoły, jedzą osy,
zwierzęcy świat skurczy się na dniach,
jak wielość w jednym wielu osób,
im nie udaje się w sobie bratać,
zgubili już magiczność słów,
gdy opisują, to ich strata.
A przecież łatwiej życie zjadać,
niż snuć opowieść o zjadaniu,
choć wszystko się na opis nada,
kurczy się w bliskim chłodzie
naturalność, która bez planu,
krząta się, snując wciąż opowieść.