3 października 2010 niedziela 2010. Dzisiaj podążymy trasą rowerową Burke-Gilman, biegnącą równolegle do autostrady. To wąska, asfaltowaną droga powstała w miejsce zlikwidowanej linii kolejowej, która oplatała w ubiegłym wieku całe hrabstwo King County. Wczoraj szliśmy od basenu kąpielowego – niestety, zamkniętego już po sezonie – w prawo, dzisiaj pójdziemy w lewo. I tak dojdziemy do plaży, do terenów podmokłych odnóg jeziora Waszyngton, pełnych liści po liliach wodnych, w nich gniazdują niezliczone gatunki kaczek, dzikich gęsi, czapli i ptaszków, których w Polsce nie ma, jak cytrynowy wróbelek w czarnej na głowie czapeczce.
Ale nim to wszystko ogarniemy, miniemy park, leniwie snujące się rodziny z dziećmi, przystające i kucające pod drzewami pełnymi już opadłych liści, by ich małe dzieci obsypywały się nimi, płosząc wiewiórki biegające wokół drzew, które tłukąc ogonami w liście wydają dźwięk zdenerwowania. Pójdziemy dalej, miniemy porzucone tajemnicze trampki i spodenki dziewczęce na świeżo wystrzyżonej trawie i dojedziemy do plaży. Nasze cienie rozciągną się do niesamowitych długości, połączą początek trawy z brzegiem jeziora, a ja wtedy zdejmę rajstopy i wejdę w tę lodowatą, słodką wodę i poczuję pod stopami piasek i otoczaki, a męskie kaczki o szmaragdowych szyjach rozstąpią się, i zrobią mi miejsce, brązowo białe ich żony wylecą w popłochu, by natychmiast kilka metrów dalej, jak gdyby nigdy nic, dostojnie pływać. W dali, na drugim końcu jeziora jest siedziba najbogatszego człowieka na świecie, Billa Gatesa, ale ja, brodząc brzegiem popatrzę jedynie w prawo na tasiemcowe łodzie wracające do uniwersyteckiego campusu, płynące wolno, a białe sylwetki wioślarzy i zwróconego do nich sternika, nagle wsuną się w zieleń wybrzeża jak w futerał, a końcówka łodzi z ostatnim wioślarzem zniknie.
Nie da się już kąpać, chociaż w sezonie jest tutaj największe kąpielisko w słodkiej wodzie miasta, porzucamy więc wybrzeże i idziemy w górę oglądać kolejne rozwiązania architektoniczne stawianych tu latami domów na miejscu dawnej wsi, pól uprawnych i mokradeł. Stoją nieruchomo, mimo upalnego wieczoru nieme, wśród jesiennej roślinności dyskretnie kolorystycznie wtopione w tło, zazwyczaj w złamanych szarościach i beżach, zawsze z obowiązkową elewacją wyłożoną drewnianymi, malowanymi panelami, ale zdarzają się i karminowe, i szafirowe, tak samo jak te, nie narzucające się barwy doskonale wkomponowane w tło. Nikt nie siedzi na balkonie, na tarasie, dzieci nie bawią się na ganku, nie ma tam domowych zwierząt i suszącego się prania. Tylko ta zadbana roślinność – kwitnące petunie, fuksje, późne dalie pomponowe, przekwitające hortensje i jesienne astry – sygnalizuje, że wszystko jest pod ludzką kontrolą jak i te wszystkie domy wypielęgnowane, odmalowane i wyczyszczone jakby ich wysoka wartość rynkowa z upływem czasu i w wbrew jego sile destrukcji nieustannie wzrastała.
O Ewie
Ewa Bienczyckagrudzień 2024 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 -
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- czytelnik - Osip Mandelsztam “Aleksander Giercowicz” tłumaczyła z rosyjskiego Ewa Bieńczycka
- EWA BIEŃCZYCKA - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Filip Łobodziński - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Robert Mrówczyński - Dziennik katowicki (1)
- Ewa - 2022
Kategorie
Archiwa
- lipiec 2024
- luty 2023
- styczeń 2023
- sierpień 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- styczeń 2022
- listopad 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- czerwiec 2019
- marzec 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- lipiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
- luty 2011
- styczeń 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- wrzesień 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- kwiecień 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
- kwiecień 2009
- marzec 2009
- luty 2009
- styczeń 2009
- grudzień 2008
- listopad 2008
- październik 2008
- wrzesień 2008
- sierpień 2008
- lipiec 2008
- czerwiec 2008
- maj 2008
- kwiecień 2008
- marzec 2008
- luty 2008
- styczeń 2008
- grudzień 2007
- listopad 2007
- październik 2007
- wrzesień 2007
- maj 2007
- kwiecień 2007
- marzec 2007
- luty 2007
- styczeń 2007
- grudzień 2006
- listopad 2006
- październik 2006
- wrzesień 2006
- sierpień 2006
- lipiec 2006
- czerwiec 2006
- maj 2006
- kwiecień 2006
- marzec 2006
- luty 2006
- styczeń 2006
- grudzień 2005
- listopad 2005
- październik 2005
- wrzesień 2005
linki
Ten żółty ptaszek z wróblowatych nazywa się common yellow throat. Tak ubarwiony jest samiec.
Pozdrawiam!
Dziękuję! Od razu poszukałam łacińskiej nazwy i na polskiej Wikipedii to jest cytrynka czarnolica. Pierwsze słyszę. Również pozdrawiam!