Dzienne archiwum: poniedziałek, 21, październik, 2013

DESZCZ W MIEŚCIE

Runął i pękła duszność miejska. Wylał się nagle deszcz, a ludzie z balkonów kawę w inne miejsca chcieli przenosić, lub z nią uciec. Grill, co w podwórzu mięso smażył w popiele mokrym zgasł w połowie. Nikt się go zabrać nie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 2003, Nie daję ci czytać moich wierszy | Otagowano , | Dodaj komentarz