WALC KARNAWAŁOWY (UNE VALSE A MILLE TEMPS) ZIMY 2009

Tańcz na mrozie swego walca,
nie jak niedźwiedź, lecz jak śnieg!
Taniec leczy cię z poddaństwa
stąpać to tańczyć, a nie biec!
Wdzięk jest w ekran twego miasta
wbity jak losu pieczęcie:
tatuaż ramion, zamiast
liter, pisanych w rzędzie.

Walc to jeszcze smak,
śni się go ciągle na tak,
ciągle wolnym na tak.

Miłości danie:
umiłowanie!
Choć bez nadziei
że zimna atak
twe zmieni przesłanie
twą zmieni pamięć
w pomnik. A zamieć
zetrze powietrzem
przestrzeń wolnych lat.
Nasz pakt o istnieniu
zwiążesz w milczeniu,
i nas w te wiążące
śnienie ciągle na tak,
wszystkie papiery
napisane wspak!
Nasze na cztery,
walca takty,
jak nietakt zgody,
na śnieg i chłody,
to walca atak,
to skok i napad,
świata maniery,
tamtych dusery,
zgubne kariery,
trądu, cholery,
tamtych szulerów,
tych małej wiary,
w niezłomność kry…

Na twych ramionach
tatuażu litery
bez mroźnych zasad…

Tańcz…

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii czytam więc jestem. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na WALC KARNAWAŁOWY (UNE VALSE A MILLE TEMPS) ZIMY 2009

  1. szymek pisze:

    a gdyby tak:
    Tańcz na mrozie swego walca,
    nie jak niedźwiedź, lecz jak śnieg!
    Taniec leczy cię z poddaństwa
    stąpać tańczyć to, nie biec!
    Wdzięk jest w ekran twego miasta
    wbity jak losu pieczęcie:
    tatuaż ramion, zamiast
    liter, napisanych w rzędzie.

    i dalej podobnie:
    czasami gubi się rytm

  2. Ewa pisze:

    Pewnie masz racje , tylko to pisane do Brela, chciałam taki videoklip zrobić i piszę pod konkretną muzykę i nic mi się nie zgadza. W śpiewaniu można pewnie sylaby ponaciągać, korzystałam z tekstu francuskiego. Muszę to jeszcze posprawdzać, być może nie potrafię przeczytać po francusku poprawnie. Dzięki, może poprawię. Wklejam właśnie salsę na Inglesiasie, też chropawa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *