Grzeczność

Dzisiejsza cudowność elektronicznych możliwości zbliżenia się z drugim człowiekiem, jego taniość i łatwość powoduje takie same cierpienia, jak dwieście lat wcześniej, za które jeszcze musiał słono płacić.

William Blake w „Cztrech Zoa” napisze: Czy jesteś z tych, którzy najuprzejmiejsi /bywają wówczas, gdy pragną zła najwięcej uczynić?

Giacomo Leopardi nie myśli inaczej:
“Świat” ze swymi prawami, przenikniętymi przebiegłością i interesem, przemocą i szalbierstwem, zwycięża zawsze. A ponieważ żadna odnowa, która wynagradzałaby krzywdy, ani żadna religia, która ofiarowywałaby nadzieję, nie umacniają cnoty, władza „świata” i zła, będącego jego metafizyczną, trwałą esencją – jest niemal absolutna.
Ci rzadcy i nieliczni, którzy są „odmienni od ogółu”, wydają się niemal „istotami bez mała innego gatunku”: dlatego że człowieczeństwo jest z gruntu „światowe”, to znaczy uzależnione od racji społecznych, w których nietolerancja służy za środek porozumiewania się, a oszustwo za narzędzie wykazywania słuszności swojej postawy.
Istotom innego, niemal nie ludzkiego gatunku, zamieszkałym niemal nie na naszym świecie, nie pozostaje nic innego jak tylko przypatrywać się zza kulis, jakie tworzy ich bezbronna odmienność i naiwne nieprzystosowanie, temu widowisku odgrywanemu przez „świat”, wszystkim jego wybiegom i sztuczkom, i jego triumfowi, zachowując niezmienne spojrzenie istoty obcej.
Spojrzenie, które z takiego dystansu, stanowiącego rodzaj pułapki, zdolne jest wprawiać się w odczytywaniu i ujawnianiu wszystkich sekretów i forteli „świata”.

I może dlatego tak trudno wchodzić na portale literackie, czytać np. lizusowskie laurki w „Nieszufladzie” poetek odnośnie książki Jacka Dehnela “Lala”, której nigdy nie czytały.

I odbierać listy ze świata z własnej mailowej skrzynki, który udawał przychylność.

A więc jest jednak jakiś postęp w zadawaniu cierpienia, nie tylko w wojskowości, dysponującej bronią masowego rażenia, o której Newtonowi się nawet nie śniło.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii dziennik duszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *