Nie mam już czasu. Tylko przestrzeń,
a ta, zależna nie jest tobie.
Przestrzeń, to różnorodność wierzeń –
czerń nic nie powie.
Kiedy się wstaje,
kiedy musi,
kiedy, choć przeszło się zwątpienie
w ludzką przychylność, w to, co człowiek
zwyczajnie chce, gdy się rozstaje:
pętlą przeszłości się udusić,
wchodzi w ogrody.
Wchodzi niemy,
ptaki gadają i gadają.
Fikcja jest tylko znakiem szkody
na mózgu. Znakiem ściemy
udostępnionej tylko rajom
ze słów nieczynnych. Z nich poręcze
mostów i kładek nad źródłami
rzucają cienie, by kakadu
Charlie miał miejsce wraz z ptakami
na swoje gadu, gadu, gadu,
na swoje barwy rajskich ptaków,
na przestrzeń, w której brak już znaków!
Nigdy nie wrócę. Bramy raju
są wirtualne, przenikliwe
czas się wypełnił w zmarnowaniu.
Nie mam go. Wybacz.
svgallery=ogrody
A kim jest Charlie? I o czym mówił?
Charlie to kakadu molucka. Ma 25 lat. Podobno ulubieniec i najbardziej pyskaty. Ale tym razem nie pisnął słówka. Natomiast rozgadana była zupełnie inna papuga siedząca wysoko na drzewie i widocznie korzystała z tego że na górze tak jak w balonie słychać wszystkie odgłosy ziemskie i powtarzała najintymniejsze rozmowy między odwiedzającymi. Z początku zaskoczeni, w końcu zachwyceni ludzie zaczynali do niej mówić i nawiązywał się dialog. Tak działa donosicielstwo.
Tam było podobno 180 ptaków egzotycznych.
A ten, którego fotografujesz, z długim ogonem, to kto?
Nie mam pojęcia.