A kiedy szło odwiecznie w górę dziękczynne ofiar rozwarstwienie
nie pytał nikt o sen spełnienia. Nie było miast, jak rozświetlenie
mózgu. To mechanicznie świat poszerza!
Nie było w nim przestrzeni wolnej dla abnegata lub żołnierza,
na skórze centymetra barwy wolnej od kajdan tatuażu,
nie miała racji bytu nazwa raz pozbawiona słów bagażu
w intencji. Dzięki. Choć zbiór jest skąpy
w listopadowy czas pokątny
kiedy się zdaje, a zdawanie
nierówne przecież pełni żadnej. Pewne panie
znają sposoby, gdy pod drzwiami
stoją, słuchając rozmów tajnych – przecież nie będą nigdy z nami.
svgallery=giving