SONETY KALIFORNIJSKIE (2)

II. DOLINA ŚMIERCI

Drga skwarna pustynia zza szyb samochodowych,
w każdym konarze krzyczy prorok. Joshua Tree
bezradnie wzniesie ramiona, by się wykrzywić
boleścią porażki. Mocą boskiej umowy

między przyrodą suchą, jak z urny popioły,
a fenomenem zbiorowego zaistnienia
życiodajnych dróg, z korony aż do korzenia
biegnie woda, mimo bezdeszczowej pogody.

Sączę waniliowego shake’a w pustym bistro.
Na ladzie foldery. W miasteczku Joshua Tree
do wynajęcia dom. Wanna z hydromasażem,

klimatyzacja, pralka, kominek. Jest wszystko
niezbędne na pustyni. Stałe łącze Wi-Fi.
Zabriskie Point blisko. Jak dojechać, pokaże.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2021, Nie daję ci czytać moich wierszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *