LATA PIĘĆDZIESIĄTE POSZERZONE (5)

Rozdział I

Tomasz
Nikt nie wiedział, kim jest towarzysz Tomasz i podobno nie znali go, nie pamiętali i nigdy nie poznali wcześniej towarzysze partyjni. Ci, którzy go dobrze znali, jak Janek Krasicki czy Marceli Nowotko, już nie żyli.
W związku z tym mnożyły się legendy, domniemania i niejasności dlatego Partia musiała biografię Bolesława Bieruta opracować, wydrukować i dodrukowywać, gdyż zapotrzebowanie było ogromne.
Autorem opracowania był Józef Kowalczyk, przedwojenny lwowski działacz komunistyczny, który przeszedł szkolenie partyjne w Moskwie i opracował życie Bieruta na wzór biografii Lenina i Stalina, z całą należną mu dramaturgią człowieka pozbawionego wad, z uwypukleniem nieprzeciętnych zalet.
Stalin mianował na prezydenta Bolesława Bieruta w Moskwie, kiedy przeleciał do zgliszcz Warszawy był już prezydentem Polski Ludowej, niemniej, by propagandowo schlebić uczuciom patriotycznym Polaków, ceremonia odbyła się na wzór przedwojenny.
Elekt Bolesław Bierut 5 lutego 1947 roku przejechał ulicami Warszawy z Belwederu do Sejmu w asyście szwoleżerów na koniach i złożył przysięgę wojskową tekstem Roty kończąc: „Tak mi dopomóż Bóg”.
Z książki Kowalczyka można się dowiedzieć o ciężkim losie proletariackiego dziecka zrodzonego z małorolnych chłopów z zaboru rosyjskiego, którzy utraciwszy cały dobytek wskutek powodzi, znaleźli schronienie na skraju Lublina przy ul. Bonifrackiej, ze zmienianą teraz nazwą na Sierocą. Suteryna Bierutów mieściła się w zamożniej kamienicy, a Bierut gnieździł się tam jako najmłodszy z szóstki rodzeństwa i jak tylko podrósł, pomagał biednym rodzicom nosić wodę, a nawet uczył okoliczne dzieci pisania i czytania, gdyż te umiejętność skutkiem niebywałych wrodzonych zdolności, nabył szybko w szkole podstawowej. Jednak przez swoje antyrosyjskie wystąpienia został ze szkoły wyrzucony i rozpoczął samokształcenie.
Nieletni Bierut knował przeciwko caratowi sprowadzając młodocianych rewolucjonistów do sutereny rodziców, potem pracując zarobkowo od 14 roku życia i wynajmując izdebkę, gdzie miał większą swobodę knowań i dyskusji z towarzyszami.
Potrafił pięknie recytować Mickiewicza i nawet pisał sam wiersze, ale nic z tych wczesnych prób poetyckich, jak zastrzega Kowalczyk, się nie zachowało. Spędził 6 lat bez urlopu w drukarni, gdzie z początku wykonywał poślednie prace. Kowalczyk nie wspomina o Hemplu zapewniając, że Bierut wszystko zawdzięcza swoim nieprzeciętnym zdolnościom. Tymczasem tam, do lubelskiej drukarni przynosi do wydrukowania „Kuriera Lubelskiego” jego redaktor, lewicujący filozof, Jan Hempel.
To bardzo ważny człowiek w życiu Bieruta, nie tylko mu pomaga, jest jego mentorem i guru. Kiedy Hempla wyrzucają z gazety, znajduje pracę geometry i zabiera z drukarni Bieruta jako swego pomocnika. Kowalczyk tylko napomyka, że Bierut dzięki pracy geodety poznał ciężki los chłopa.
Podczas I wojny światowej Bierut jedzie do Warszawy, wynajmują z Hemplem wspólne mieszkanie, wieczorami uczy się w handlówce, a Hempla aresztują. Jak pisze Kowalczyk, nie stać było Bieruta na tak drogie miasto, nie mógł się utrzymać i wrócił do Lublina.
Pod wpływem Hempla Bierut wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej, a po zakończeniu wojny wstąpił do Komunistycznej Partii Polski, sekcji Kominternu na terenie Polski. Hempla tymczasem wypuszczają z więzienia, jest już marksistą. To Hempel wcześniej zainteresował Bieruta spółdzielczością, poparł jego kandydaturę i Bierut został kierownikiem handlowym Lubelskiej Spółdzielni Spożywczej. Jedzie nawet z Hemplem na zjazd spółdzielców do Pragi, ale radykalne poglądy komunizującego Bieruta powodują wydalenie go z pracy, prześladowania policji i częste uwięzienia. W tym okresie poślubił przedszkolankę, Janinę Górzyńską, ma z nią dwoje dzieci, ale ani kobiety, ani dzieci nie powstrzymują go od pracy konspiratorskiej i rewolucyjnej. Jeździ po Polsce, mieszka chwilowo z rodziną w Zagłębiu Dąbrowskim, aresztowany, siedzi w więzieniu w Będzinie, wypuszczony przedostaje się przez Wolne Miasto Gdańsk do Odessy i potem Moskwy. Tam przechodzi partyjną szkołę dla konfidentów, po powrocie znowu zostaje aresztowany w Warszawie, zwolniony, znów jedzie do Moskwy. Stamtąd wysyłany jest przez Komintern do wielu miast Europy, do Wiednia, Pragi, Sofii, znowu do Moskwy, romansuje z działaczką komunistyczną Małgorzatą Fornalską, z którą ma córkę. Działa w Łodzi w strukturach KPP, aresztowany, skazany na 7 lat więzienia co ratuje mu życie: w tym czasie Hempel, który był w wojnie polsko-bolszewickiej po stronie ZSRR, ginie zabity w Moskwie skutkiem Wielkiego Terroru.
Zwolniony dzięki amnestii, po wybuchu II wojny światowej przedostaje się do Kijowa i Moskwy. Całą wojnę spędza w ZSRR, w czasie okupacji niemieckiej pracuje w Mińsku przy przydzielaniu żywności, ale tak naprawdę nikt nie wie, jakie były jego wojenne losy. Posądzany był o kolaborację z Niemcami, lub mógł być podwójnym szpiegiem.
W 1943 roku wraca do Warszawy, gdzie natrafia na Gomułkę, którego nie zna, a którego PPR wybiera na sekretarza generalnego.
W 1944 toku delegacja z Bierutem i Gomułką, jako Związek Patriotów Polskich, jedzie do Moskwy. Na Kremlu zostaje przyjęty przez Stalina. Bierut tajnie pisze donos i pomówienie na Gomułkę.
W czasie powstania warszawskiego Bierut przebywa w Lublinie, gdzie powstaje Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN). Potem znowu jedzie do Moskwy. W czasie konferencji jałtańskiej na Krymie wraca do Warszawy.
Zawłaszczenie ziem wschodnich przez Stalina i pozyskanie tzw. Ziem Odzyskanych na zachodniej granicy, którą teraz stanowią rzeki Odra i Nysa, wraz z zupełnie zburzoną stolicą, było wielkim i trudnym wyzwaniem rządu prezydenta Bieruta.
Bierut rezydował w Belwederze, chętnie fotografował się ze złapanymi na okoliczność sesji zdjęciowej sarenkami z otaczających jego siedzibę Łazienek.
Bierut, nazwany w czasie lat konspiracji towarzyszem Tomaszem, pracował dużo. Wraz sekretarką Wandą Górską, jego partnerką życiową (równolegle z oficjalną małżonką) pracował nocami na wzór sowieckich towarzyszy w Moskwie. Przemęczona Wanda Górska musiała, zaczynając pracę o siódmej, zostać i na noc, bo w każdym momencie mógł być potrzebny jakiś dokument.
Problemy się piętrzyły, pieniędzy było mało, Bierut co jakiś czas wzywany do Moskwy musi tłumaczyć się przed rozeźlonym Stalinem z niesprostania normom produkcyjnym. Narastająca bieda i pogarszające się warunki życia, braki w zaopatrzeniu grożące niezadowoleniem mas głuszono pompatyczną propagandą obchodów świąt państwowych. Grasujące bandy próbowano opanować terrorem, aparat bezpieczeństwa pracujący pełną parą specjalizował się w sadystycznym więziennictwie i torturowaniu prawdziwych i domniemanych przeciwników politycznych. Bierut zazwyczaj nie korzystał z przysługującego prezydentowi prawa łaski przy podpisywaniu wyroków śmierci, ale podtrzymywał chętnie wizerunek delikatnego estety, konesera i mecenasa sztuki, który przyjaźni się z naczelnym budowniczym Warszawy Józefem Sigalinem i uczestniczy w konferencjach decydujących o nowym kształcie odbudowywanej stolicy.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2021, dziennik ciała. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *