POEZJA

Mam tę lirykę, której nie ma
(pod karą jej archaiczności
uprawiam niebyt w bezczelności).
Lecz nic innego nie mam: schemat
snów na resztę dni.

Mam taką miłość. Tej miłości
udowodniono w glorii wiedzy
brak ziemi ornej, nawet miedzy.
Lecz nic innego nie mam. Prościej
jest nią ugór pomierzyć.

Mam amfibrachy i jak złodziej –
jamby (jeden mam też dychorej).
Lecz czy to moje?
Wiersz się oddziela i odchodzi
tam, gdzie się zrodził.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2008, Nie daję ci czytać moich wierszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *