Jestem pewnie jedną z nielicznych czytelniczek poezji Waldemara Kazubka, która wie dokładnie o czym on pisze. Nawet jak wszystko jest w domniemaniu i zawieszeniu, to ja to wszystko wiem, wiedziałam, nim Kazubek swoje wiersze napisał. Po prostu mieszkając na Górnym Śląsku tyle lat, się samo wie, wszyscy o tym wszystkim do bólu wiemy, a jednak wyrazić tę wiedzę jest bardzo trudno. Nie każdy ma odwagę w to wejść. Pisanie o dzieciństwie, o przodkach, o tym wszystkim w co los chcąc nie chcąc nas rzucił, uwikłał, w czym tkwimy jego koleją i z biegiem czasu kochamy miłością z pewnością masochistyczną, jednak zawsze miłością, jest trudne poprzez celny wybór z natłoku przeżyć, przez selekcję, by wybrać, to, co to określa i determinuje.
Kazubkowi udało się przechować w dzisiejszej poezji, gdzie nagradzana jest awangardowa ekwilibrystyka obrosła nierzeczywistym światem symulakrów tę archaiczną prostotę nazywania rzeczy po imieniu, szczerość pierwszego spojrzenia, która w wierszu pozostaje do końca żywa.
Tak jest z obrazem wznoszonego w Katowicach dworca kolejowego w miejscu starego, który jedynie dopełnia rozpacz po śmierci przyjaciela, kiedy bezradny podmiot liryczny szuka go po całym świecie w miejscach, gdzie razem byli [Pożegnanie z bramką Rafałowi S. (1977-2011)].
I tak jest z niemieckimi nazwiskami mieszkańców na „piastowskiej ziemi”, gdzie wiedza historyczna w końcówce PRL-u nie miała nic wspólnego ze szkolną propagandą[Ballada z Mickiewicza o wuju Helmucie].
Małe śląskie miasteczka, których Kazubek w przeciwieństwie do Bursy nie ma w dupie, chociaż jego ironię sobie bardzo ceni, to nie żadne polskie Macondo, to po prostu nasze futerały, inkubatory pozwalające nam dojrzewać dostarości. Nie jest łatwo w kilku słowach jak trafionymi kreskami rysownikaoddać mnogość aspektów śląskiej egzystencji, bezbrzeżną brzydotą otoczenia,skontrastować je z wielkim światem, z Paryżem, Toronto, Kadyksem, Pragą,gdzie się bywa, jest się przechodniem i wraca zawsze tu, do tego emocjonalnego miejsca w pamięci, gdzie męczy się jaszczurki, kopie w workach związane prosiaki jak piłkę i doświadcza kobiecej miłości zawsze okupionej cierpieniem.
W erotykach, w lirycznych, nostalgicznych obrazkach pisanych zawsze mimochodem, Kazubek jest czuły, ale nie romantyczny. W jego mocno skonstruowanych frazach zawsze jest furtka dla innego spojrzenia na nie zawsze przychylne okoliczności, w których przemierzając życie, podmiot liryczny się znalazł, jest ocalająca moc poezji, z jej melancholią i artystycznym spełnieniem.
O Ewie
Ewa Bienczyckalistopad 2024 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 -
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- czytelnik - Osip Mandelsztam “Aleksander Giercowicz” tłumaczyła z rosyjskiego Ewa Bieńczycka
- EWA BIEŃCZYCKA - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Filip Łobodziński - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Robert Mrówczyński - Dziennik katowicki (1)
- Ewa - 2022
Kategorie
Archiwa
- lipiec 2024
- luty 2023
- styczeń 2023
- sierpień 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- styczeń 2022
- listopad 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- czerwiec 2019
- marzec 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- lipiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
- luty 2011
- styczeń 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- wrzesień 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- kwiecień 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
- kwiecień 2009
- marzec 2009
- luty 2009
- styczeń 2009
- grudzień 2008
- listopad 2008
- październik 2008
- wrzesień 2008
- sierpień 2008
- lipiec 2008
- czerwiec 2008
- maj 2008
- kwiecień 2008
- marzec 2008
- luty 2008
- styczeń 2008
- grudzień 2007
- listopad 2007
- październik 2007
- wrzesień 2007
- maj 2007
- kwiecień 2007
- marzec 2007
- luty 2007
- styczeń 2007
- grudzień 2006
- listopad 2006
- październik 2006
- wrzesień 2006
- sierpień 2006
- lipiec 2006
- czerwiec 2006
- maj 2006
- kwiecień 2006
- marzec 2006
- luty 2006
- styczeń 2006
- grudzień 2005
- listopad 2005
- październik 2005
- wrzesień 2005
linki