WIERSZE WIEJSKIE NOWE (1)

Jeszcze trwa między szpilkami modrzewia
światło w kolorze soku z cytryny. Las śpiewa.
Idę ścieżką narkotycznie wyżej i wyżej
szyszki rozsypane bożonarodzeniowo…
Ach, Faust był głupi, chwilo trwaj!
trwaj wciąż i wciąż na nowo.

Jeszcze się nic nie skończyło i być może się zacznie,
pleciesz się losowo głupi losie,
dramat jest we krwi i rosie, w korzeniach
drzew płaczących żywicą.
Odbierz lesie mój strach, moją nicość,
nich spełni się rytuał oczyszczenia.

Jeszcze trochę i otworzy się przestrzeń
tam w dole domki niewinne. Cień
chmury nad lasem modrzewiowym.
Niech nic nie staje się naraz.
Trwaj letnim pięknem, trwaj w barwach
szlachetnych. Bez muzyki i mowy.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2017, Nie daję ci czytać moich wierszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *