Do kupy się zbierzcie
połączcie się w krąg,
bo woda was zniesie
i porwie was prąd.
Pogódźcie się z losem
zmarznięci na kość,
niech wody was niosą
gdy macie już dość.
Nauczcie się pływać
by nie być na dnie,
bo czasy są inne i zmienne.
Hej poeci, krytycy
z wieszczym piórem!
Otwórzcie oczy,
nim świat zasnuje się dymem,
nim wszystko się rozpłynie!
Kręćcie się wokół
razem z nim,
niech szansa nie umknie
przegranym.
Oni będą wygrani,
bo czasy są inne i zmienne.
Senatorzy i kongresmeni
się komunikujcie!
Petenci w drzwiach więzieni,
przejść dajcie!
Nic i tak wam to nie da,
macie złe oczy.
Już nadciąga zmiana,
bitwa się toczy!
Zadrżą szyby okienne,
zatrząsną się ściany,
bo czasy są inne i zmienne.
Matki i ojcowie
niech nikt swoim dzieciom
morałów nie powie!
Gdy nic nie rozumie
nich im nie przeszkadza!
Idą swoją drogą,
jej zmienić się nie da.
Pogodzić się mogą
i rękę podawszy,
uścisną promiennie,
bo czasy są inne i zmienne.
Już linia wskazana,
już klątwę rzucono,
co wolne spowalnia,
szybkim przyspieszono.
Ład świata się zmienia,
co było już nie jest,
i wartość jest inna,
i inny jest człowiek.
I ten co był pierwszy
w ostatnim jest rzędzie,
bo czasy są inne i zmienne.