W tartaku panowała familiarna atmosfera. Wszyscy natychmiast polubili Wandę, a mężczyźni z powodu jej wyjątkowej urody jednoznacznie napierali wiążąc w marzeniach swoje z losy z czterdziestoletnią wdową. Wanda w której przed wojną podkochiwali się tylko księża, poprzestała na nieodzownej grzeczności. Brzydził ją ten świat, przed wojną pracowała tylko w biurze swojego męża przepisując na walizkowej maszynie kosztorysy budowlanych zleceń nigdy nie wykorzystując wiedzy z pensji ze Stanisławowa, ani też pomaturalnego pedagogicznego wykształcenia. Tutaj nie mieli nawet maszyny do pisania i Wanda codziennie pokrywała swoim idealnym pismem kaligraficznym stosy cienkiego, żółtego papieru zwanego przebitkowym, który potem lądował w podwórkowym szalecie.
Wandę nie bolała jałowość życia, gdyż miała Krysię i jej dzieci. Z utęsknieniem czekali na jej powrót z pracy z obiadem. Jednak, gdy wyjechali na zawsze, Wanda nie wytrzymała tej pustki. Napisała do siostry Leśki i jej męża Emila prosząc ich, by z nią zamieszkali w tak obszernym i pustym mieszkaniu. Lesia, starsza siostra Wandy zaraz po maturze wyjechała z rodzinnego Stanisławowa do Bydgoszczy, by podjąć tam pracę biurową w Wydziale Kontroli Dochodów w Biurze Rozrachunków PKP. Zakochał się w Leśce zawiadowca stacji, Emil. Wanda zawsze traktowała narzeczonego swojej siostry lekceważąco, gdyż był tylko kolejarzem.
Emil w okresie narzeczeńskim miał wiele talentów, grał z upodobaniem na skrzypcach, ale mając darmowe bilety kolejowe, jego największą pasją stało jednak jeżdżenie pociągami za Leśką i śledzenie, gdzie ona przebywa. Leśka nie wytrzymała konkurencji przedwojennych kolei państwowych, które były dla niej zbyt punktualne i zbyt skuteczne. Emil co do minuty zjawiał się wszędzie udaremniając wszelkie szanse na zakochanie się Leśki w kimś innym, czy poznanie przez nią kogoś bardziej odpowiedniego. Sieć inwigilacyjna Emila trwała kilka lat i Leśka zdecydowała się oddać Emilowi swoje dziewictwo, by tym sposobem uwolnić się od tych nieustannych pogoni. Zamieszkali razem w Solcu Kujawskim i natychmiast zakazała mu gry na skrzypcach. W nocy zawiązała wszystkie zwisające z zegarów ciężarki, bo cogodzinne kuranty nie pozwalały jej spać. Nie zgodziła się na sypianie z Emilem w jednym łóżku. Natomiast uwielbiała jeździć z nim rowerami wzdłuż Wisły i gościć na wakacjach swoją siostrę Wandzię z jej dziećmi, Leszkiem i Krysią. Już w sierpniu 1939 pociągiem Leśka uciekła do Stanisławowa, do rodzinnego domu. Emil, nie mogąc zostawić pracy na kolei tak gwałtownie, uciekał przez Warszawę na rowerze. Gdy zaczęło się bombardowanie, zszedł w Warszawie do schronu i kiedy wyszedł, bomba trafiła w rower. Do Stanisławowa przyszedł na piechotę poszukując Leśki. Wanda obwiniała Emila za śmierć ich trzeciej siostry, Maniuśki, którą wraz z całym gronem nauczycielskim rozstrzelali gestapowcy w Czarnym Lesie pod Stanisławowem, a Emil jej nie uchronił wracając w tym dniu sam do domu. Nikt nie wiedział, w jaki sposób Emil miał uchronić Maniuśkę, ale ponieważ był jedyną osobą, który widział Maniuśkę żywą, zarzucano mu, że niczemu nie zapobiegł. Maniuśka jeździła w czasie okupacji do Przemyśla przywożąc im ze Stanisławowa wiktuały i gdyby została w Przemyślu, by żyła.
Tymczasem Wanda wyjechała na Boże Narodzenie do Katowic. Wiozła dla Krysi kupioną od kogoś w pracy amerykańską, szmaragdową suknię balową z jedwabnej tafty w którą w pasie było wszytych kilka tiulowych halek sztywnych w tym samym kolorze. Od talii zapinany na zamek błyskawiczny wycięty w szpic staniczek był bardzo wydekoltowany, a długie, sięgające za łokcie rękawiczki z obciętymi końcami palców jakby równoważyły odważną nagość ramion. Do tego dołączona była opaska tiulowa na głowę z maleńkimi tiulowymi różyczkami i aksamitna torebka w kształcie woreczka. Dla Andrzeja wiozła zdobyte książeczki z „Lokomotywą” Tuwima, a Ewie aksamitną, błękitną sukienkę na karczku z białym, jedwabnym kołnierzykiem uszytą przez sąsiadkę z dołu.
Zima była śnieżna i osiedle pokryte było grubą warstwą śniegu. Andrzeja wożono już na sankach, Ewa swobodnie poruszała się na nogach po całym mieszkaniu. Linoleum i meble Franciszka dali do małego pokoju gdzie Rudek urządził sobie gabinet i gdzie powieszono część obrazów. W większym pokoju, w którym spała Ewa z Krystyną na jednym tapczanie, postawiono dla Andrzeja wojskowe łóżeczko składane na dzień. Wanda w te dni spała na drugim, pożyczonym od sąsiadów łóżku polowym. Nic Wandzie nie przeszkadzały te utrudnienia, została kilka tygodni pomagając Krystynie w prowadzeniu gospodarstwa wykorzystując cały swój urlop.
O Ewie
Ewa Bienczyckalistopad 2024 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 -
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- czytelnik - Osip Mandelsztam “Aleksander Giercowicz” tłumaczyła z rosyjskiego Ewa Bieńczycka
- EWA BIEŃCZYCKA - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Filip Łobodziński - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Robert Mrówczyński - Dziennik katowicki (1)
- Ewa - 2022
Kategorie
Archiwa
- lipiec 2024
- luty 2023
- styczeń 2023
- sierpień 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- styczeń 2022
- listopad 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- czerwiec 2019
- marzec 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- lipiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
- luty 2011
- styczeń 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- wrzesień 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- kwiecień 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
- kwiecień 2009
- marzec 2009
- luty 2009
- styczeń 2009
- grudzień 2008
- listopad 2008
- październik 2008
- wrzesień 2008
- sierpień 2008
- lipiec 2008
- czerwiec 2008
- maj 2008
- kwiecień 2008
- marzec 2008
- luty 2008
- styczeń 2008
- grudzień 2007
- listopad 2007
- październik 2007
- wrzesień 2007
- maj 2007
- kwiecień 2007
- marzec 2007
- luty 2007
- styczeń 2007
- grudzień 2006
- listopad 2006
- październik 2006
- wrzesień 2006
- sierpień 2006
- lipiec 2006
- czerwiec 2006
- maj 2006
- kwiecień 2006
- marzec 2006
- luty 2006
- styczeń 2006
- grudzień 2005
- listopad 2005
- październik 2005
- wrzesień 2005
linki