AKT

Ciału mojemu kształt nadajesz
siecią pieszczoty niewidoczną,
z niebytu wydobywasz całą,
ustami nazywając chwile,
czas zatrzymujesz. Stajesz się mną,
byśmy już razem w obce kraje
wchodzili w formy, barwy, style.

Jestem wartością, której nie ma,
a którą mroki niepamięci
próżno szukają. Nawet święci
nie przechowali cudów w sobie.
Ci już wymarli, a poczęci
niosą potencjał. W nim dylemat
i bez decyzji kończą w grobie.

Ciału mojemu kształt nadajesz,
w nim są i greckie kolumnady,
i niepojęte piękna ślady,
których materia nie przetrwała,
choć jest poezją opowiadań,
i resztą przedwiekowych zmagań
natchnień artystów w szepcie ciała.

4 maja 1984 Chorzów

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 1984, Nie daję ci czytać moich wierszy i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *