KOŃCZĘ SIĘ

Kończę się. Wysycham. Jak łodyga ścięta
umieram, płatki tulę, powieki przymykam.
Umieram niewinnie, jak święta
Świat, to fabryka.

Wśród krzątaniny ludzkiej, gdzie już przydzielono
funkcje zadań bez końca skrzętnie wypełnianych,
moje istnienie miażdży wprawione w ruch koło.
Moje życie dla życia za małe.

Zanim odrzuci śmietnik czczość usiłowania,
spali w brzuchu zapomnień jałowy bieg zdarzeń,
moje niedopełnienie zawyje nostalgią,
skargą wielką wśród niemych oskarżeń.

13 stycznia 1990 Katowice

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 1990, Nie daję ci czytać moich wierszy i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *