Trudno się podnieść trawo słaba,
jeszcze nie wzeszłaś z nasion dobrze,
korzenie płytkie, piasek na nich,
a już pogoda cię okrada
chociaż deszcz dziś napadał szczodrze
to przywalono cię kamieniami…
Nawet, gdy ty, swoim ramieniem
wesprzesz byt skory i szlachetny,
nawet, gdy uda się zabawa,
to świat nie przyjdzie i milczeniem
zamieni barwny na konkretny,
zamilknie zieleń i murawa.
22 kwietnia 1998 Katowice