BOCIAN

Patrzyliśmy długo na trawie półleżąc
wodząc oczami punkcik, co bielał i znikał,
wracał, kołował w przestrzeni niczym baletnica
i cieszył się sobą, nic o nas nie wiedząc.

Patrzyliśmy półleżąc w naszym zachwyceniu
zazdrośnie wodząc wzrokiem po półkolu nieba,
a ptak swym dostojeństwem i w swoim imieniu
królował nad świata stronami czterema.

to tylko o skrzydeł dwoje, dziób i trochę pierza,
a my, to przecież nie jakaś na ziemi dżdżownica…
Patrzyliśmy zdziwieni na trawie półleżąc,
nad nami tańczył bocian, niczym baletnica.

31 marca 1986

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 1986, Nie daję ci czytać moich wierszy i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *