IRYSY
Malowane były w psychiatryku
najdroższe na świecie irysy.
Wiszą w ostatniej sali zachodniego pawilonu,
kładzione bez impastów, bez pomocy znikąd,
jakby Van Gogh na siłę żywot wskrzeszał lichy
w nich bez szans się oddalał od własnego zgonu.
Idziemy w dół schodami, a marmury białe
to zastępujące Grecję dzisiejsze podniety.
Malarstwo zakończył Van Gogh. Nic już nie ma po nim
z tarasów widokowych obraz jest cudowny,
herbatę jaśminową sprzedają w Cafe.
Tylko jeden jest Stwórca, tylko Jean Paul Getty.
Getty Center, 13 kwietnia 2013