OGRÓD KALIFORNIA (3)

ŻYWOPŁOTY

Nie oddzielają nieba wabiąc kolorami
kolibry, a przecież i tak spoczywa na nich ludzkie oko,
już z daleka. Purpurą zwisają nad ziemią,
brudząc chodnik. A zapach przemaga smród spalin,
jakby z gleby wyrosły z całkiem innych soków,
jakby pigment był własną kwintesencją.
Trudno się przemykać pod baldachimami
udającymi zwyczajność w tak ogromnym mieście
bez zażenowania, że się jest z powiatu
pomyłką, rozpierzchłą wraz z tymi płatkami,
co się mnożą beztrosko. Nie powiem: nareszcie
bo nawet sny nigdy nie śniły tych kwiatów.

Los Angeles, 5 kwietnia 2013   

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2013, Nie daję ci czytać moich wierszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *