Chciałabym przerwać, sianą makiem –
– nie lecieć ptakiem w kluczu obcych;
odpocząć w cieniu i pod krzakiem
skryć dopełnienie strzelby głośnej.
Bowiem kres lata. Czas polowań
ciężkie wytacza argumenty.
Czas zabijania to też mowa
ilustrowana stadem gęsi.
W milczeniu lecieć. Ani „biada”
po trzykroć nie wykrzyczeć części.
Losowo każdy kiedyś spada –
milczeć nie musisz piórem gęsi.