Gwiazdy w uśmiechu. Gwiazdy w oczach. I nic, że niebo zachmurzone
na zatracenie. Na utratę sezonu. Na tę, a nie na inną żonę
co się dostała w grze uśmiechów czasu pogody. Nie odpadnie.
A deszcz rozmaże resztki błota lepionych warstwą liści spadłych
w ścieżek parkowych ornamencie
których nie było i nie będzie!
Nigdy z mielenia życia ściółki
nie ma kochanki. Przyjaciółki
nawet gwiazd odprysk nie porazi
w dymku komiksu gęstej mazi
imaginacji. Tylko dzieci
łowią w kałużach gwiazdy w sieci.