XXXVI AKTÓW (I)

AKT I

Oto jak szynka,
na scenie już:
Albertynka,
nagości róż.

Oto, a przecież przyjrzeć się warto,
przez chmurę cienia i w ostrym świetle
człowieczy obiekt, najczystsze białko,
które nie chodzi w swetrze.

Oto zostanie,
tak nieubrana,
by swe ubranie
ubierać w dramat.
(c.d.n.)

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2010, Nie daję ci czytać moich wierszy i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *