Maleńki w pomidorach

Jest niebo różne jak pogoda,
zapachem farby i udręki,
drżące listeczki jeszcze dodam:
przez drżenie pędzla drżeniem ręki.

Jest urodziwa trawa młoda,
składa się w rymy i piosenki,
lecz w świeżej farbie wyschła woda:
przy głuchej barwie puste dzięki

Jest duży wózek, a w nim szkoda,
tych minut w których traci wdzięki,
ukryty w ciężkich pomidorach
Mały, Malutki i Maleńki.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 1975. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź do Maleńki w pomidorach

  1. andrzej talarek pisze:

    powędrowałem do twoich pierwszych wierszy. skojarzyłem sobie z Szymborską (jeśli Cię to nie obraża). długą masz historię pisania. i już te dawne zwiastują talent. podoba mi się

Skomentuj andrzej talarek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *