Jest niebo różne jak pogoda,
zapachem farby i udręki,
drżące listeczki jeszcze dodam:
przez drżenie pędzla drżeniem ręki.
Jest urodziwa trawa młoda,
składa się w rymy i piosenki,
lecz w świeżej farbie wyschła woda:
przy głuchej barwie puste dzięki
Jest duży wózek, a w nim szkoda,
tych minut w których traci wdzięki,
ukryty w ciężkich pomidorach
Mały, Malutki i Maleńki.
powędrowałem do twoich pierwszych wierszy. skojarzyłem sobie z Szymborską (jeśli Cię to nie obraża). długą masz historię pisania. i już te dawne zwiastują talent. podoba mi się