Czarny Śląsk szczególnie z powodu swojego koloru dotkliwie odczuwa letnie upały. Toteż wszyscy, dla których jest drogi czas lata, niesłychanie energetyzujący i twórczy – a resztki malarzy czułych na kolor doprowadza do niemal erotycznych ekstaz, – są tutaj nieobecni. Podobnie ja, opuszczając czarne tereny stałego rocznego przebywania nie jestem w stanie dać świadectwa prawdzie śląskich galerii. Ponieważ nie zobaczyłam tak wielkich śląskich mistrzów pędzla, jak Renata Bonczar w Muzeum Miasta Katowic, czy Olgierda Bierwiaczonka w Muzeum Śląskim, nic o nich nie napiszę. Wszystkich, którzy żyć nie mogą bez dowiedzenia się jaki jest stan sztuk plastycznych w naszym regionie, odsyłam do intensywnego czytania netowej Ultramaryny, która już niemal od miesiąca ruszyła pełną parą w nowym bogatym, pełnym tekstów wydaniu.
Natomiast ci, którym drogi jest globalny stan sztuki powinni, jeśli nie stać ich w czasie pielgrzymki do Watykanu wpaść na tegoroczne Biennale do Wenecji, polecam obszerne relacje na blogu „Sztuczna inteligencja” szefa jedynej awangardowej galerii na Śląsku, bytomskiej „Kroniki” – Sebastiana Cichockiego.
Cokolwiek myśmy o stanie sztuki dzisiejszej cywilizacji, jak nam jest ona droga i jak w postkomunistycznych krajach, jak nasz, przyjmuje formy, obowiązkowo trzeba ją śledzić i wiedzieć, że zawsze jest lustrem, barometrem i antycypacją czasów, które nadejdą. Czy nam się to podoba, czy nie, na ile zdołaliśmy zrozumieć meandry marketingu i hochsztaplerki rynku sztuki, fakt jest faktem. Polski tegoroczny pawilon z pewnością nie będzie inny od panujących ogólnoświatowych kierunków artystycznego przekazu. Toteż mieszkańcy śląskiego regionu powinni być dumni.
Sebastian Cichocki, młody i niesłychanie energiczny śląski kurator wygrał:
„Ponad trzy tygodnie zajęło ministrowi Kazimierzowi Ujazdowskiemu zatwierdzenie projektu pawilonu polskiego na Biennale w Wenecji w 2007 roku autorstwa Moniki Sosnowskiej wyłonionego przez obradujące w dniu 27.11.2006 roku jury. Szesnastoosobowe jury pod przewodnictwem Andy Rottenberg wybrało w dwóch tajnych głosowaniach zdecydowaną większością głosów spośród dziewiętnastu nadesłanych propozycji projekt zgłoszony przez kuratora Sebastiana Cichockiego. Projekt zwycięskiego duetu, o roboczym tytule „1: 1”, będzie zrealizowany w budynku wewnątrz budynku. (…)
Przypomnijmy, dwa lata temu ten sam duet – choć z zupełnie innym projektem wystawy – był o włos od wygranej w konkursie na pawilon wenecki. Wówczas Sosnowska uległa “Powtórzeniu” Artura Żmijewskiego. Cichocki i Sosnowska byli drudzy również w konkursie na Biennale Architektury w Wenecji przegrywając konkurencję z Jarosławem Kozakiewiczem. Trzecie podejście do pawilonu polskiego okazało się zwycięskie.”
Toteż wszystkim odbiorcom naszej witryny gorąco polecam wszystko, co z tegorocznym Biennale Weneckim jest związane, nie tylko polskie, śląskie akcenty, ale i światowe tematy artystycznych kreacji.
Powoli świat, opleciony sieciową siecią staje się przecież też dzięki temu przejrzysty.
Ewa Bieńczycka