Pętla

„Pętla” Hasa jest dla mnie takim filmem, jak dla innych „Casablanka”.
Oglądałam go po raz pierwszy kilkadziesiąt lat temu, a w dalszym ciągu postać uwikłanego w życie Kuby granego przez Holoubka jest symbolem wszelkiej życiowej mojej niemożności. Ten czarny film, zakończony absolutną autodestrukcją, będzie zawsze dla mnie metaforą mojego świata rozszczepionego.
Alkoholik nie jest słaby, bo dobija się do powierzchni. Powierzchnia jest śliska i szczelna. To jedyny, który nie zrozumiał gry w którą został uwikłany. Kafkowska sytuacja jedynego, który niczego nie rozumie. Telefony jak chichrające biesy komentują jego aktywność, jego nadaktywność w kierunku twórczego życia. One też są na powierzchni, też nie potrafią przedrzeć się do wnętrza, ale nie pozwolą, by komuś się udało.

Witek przysłał ogromną ilość zdjęć swojego wernisażu, jakby próbując sieciowo zabić moje zawiadomienie.
Inżynier Jacek napisał, że nie może przyjść na mój wernisaż w jego mieście, bo jego żona ma wizytę u dentysty. Dzisiaj zadzwonił, że wprawdzie otworzył moją mailową odpowiedź, ale jej nie przeczytał.
Potem zauważyłam, że blog wspólnotowy, z którym byłam trzy lata silnie związana emocjonalnie, nagle przestał istnieć. Na moje komentarzowe zapytania blogów go linkujących nikt nie odpowiedział.
Telefon kobiety, która miała otworzyć salę wystawową do montażu w niej prac, milczał. Gdy zadzwoniłam do jej koleżanki, skarżąc się, że umówiłam się, że zadzwonię wychodząc, by daremnie nie czekała, usłyszałam, że na mnie przecież czeka w odległym mieście, a telefon zostawiła w mieszkaniu.

Wycofałam się z administrowania stron cudzej wspólnoty. Moja ostatnia już pewnie próba zerwania z nałogiem wycofania zakończyła się jeszcze większym. Tak samo, jak bohaterowi Hłaski, mnie się też już nie udało.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2007. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *