“CUBA” str. 45

046

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii Komiks. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na “CUBA” str. 45

  1. Patryk pisze:

    Ja znowu nie na temat, ale widziałem wczoraj “Enen” Falka i tak słabego filmu nie widziałem już dawno. Dialogi są takie, jak fryzura Szyca. I skąd te recenzenckie zachwyty?? Widziałaś może?

  2. Ewa pisze:

    Niestety jeszcze nie widziałam, ale zwrócę na niego uwagę i napiszę. Dla mojego pokolenia „Wodzirej” Feliksa Falka był rewelacją i objawieniem i trudno mi uwierzyć, by ten reżyser tak zszedł na psy. Na filmwebie czytam o czym to jest i uważam, że dobry temat, bo ja na naszej klasie mam podobny problem absolutnej amnezji starczej w czasie, gdy jeszcze żyją świadkowie holocaustu i dają rzetelne, historyczne świadectwa prawdzie, a ich mózgi są o trzydzieści lat starsze.
    Muszę dzisiaj nie jechać na konkurs do Sopotu, na co mi trochę zejdzie czasu. Ale jak wrócę, poszukam filmu, może już jest. Dzięki.

  3. Patryk pisze:

    Temat ciekawy, ale wykonanie – poległ. Tam tyle nielogiczności układa się na kolejnych nielogicznościach, że “Rewers” (btw. nie wszedł do konkursu oscarowego) to mistrzowska robota.

  4. Patryk pisze:

    Piszę ostatnio u siebie o Złotych Globach, które niby bardzo odległe, ale znowu zagniewały mnie lejącą się hipokryzją. Chodzi o dwa filmy “Precious” i “Blind Side”, mówiące o problemach biednych czarnych nastolatków, ale w jak różnych formach! Z czego jedna bolesna, poruszająca, a druga infantylna i blond. Bo Bullock dostała nagrodę na rolę co najwyżej przeciętną (pisząc z dużą dozą dobrej woli), a Sibibe z “Precious” (była nominowana) odchodzi z niczym. Z chęcią i o tym poznałbym Twoje zdanie (bo bardzo je cenię).

  5. Ewa pisze:

    Właśnie wracam Patryku z Twojego bloga „nacodzień” i zobaczyłam Twoje filmowe produkcje. Może przemawianie cytatami filmowymi jest teraz, dla tych czasów bardziej zasadne, chociaż ja, starej daty chętniej jednak sięgam po słowo, niż film, który traktuję jako bardziej relaks, niż samouczek. Podoba mi się w jednym z Twoich filmików wykorzystywanie logo gazet i szkoda, że blogi nie doczekały się takiej reklamy. Nawet, jako wstydliwe.

    Nie widziałam jeszcze tych nominowanych dziewięciu nieanglojęzycznych filmów, które mają w tym roku szansę na Oscara. Tylko „Białą wstążkę”, słusznie nominowaną.
    Ale Falka już mam, tylko jeszcze piszę o Pasewiczu. Piszę z trudem i nie jestem w pisaniu wolna. Hamuje mnie właśnie presja literackich elit sieciowych, bo poeta Edward Pasewicz ma tu mir i jak coś napiszę, to kolejna fala wrogości, a ja nie mogę pisać w takim klimacie. Szczególnie, że mam w dalszym ciągu problem z tomikami, które poeci mi chcą przysłać na adres domowy. Jak odmawiam, to mam wroga, a jak nie odmawiam, to też.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *