Ach, legendarny Blanchot! Oczekiwany, anonsowany i oszukany. Bo czym jest trąbienie wszem i wobec przez Krytykę Polityczną, że wydaje Mauricego Blanchota, skoro go nie wydaje? Skoro za przyczyną tego marketingowego chwytu kupujemy zupełnie innych pisarzy, nie tych, których czytać chcemy i których czytalibyśmy, gdyby nie ten lisi wybieg?
Maurice Blanchot. Literatura Ekstremalna (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2007) to kilka ceglastych artykułów o utworach, których w Polsce nie da się przeczytać. Nie mam pojęcia dlaczego jest taki kierunek wydawania tekstów źródłowych, omawiania książek przed ich wydaniem do czego służy.
Agata Bielik-Robson, Grzegorz Jankowicz, Agata Kula, Andrzej Leśniak, Michał Paweł Markowski, Paweł Mościcki, Paweł Pieniążek, Łukasz Wróbel międlą na okrągło Mit Orfeusza, jako jakąś zupełną oczywistość tej prozy, jakby polscy krytycy żyli w zupełnie dla siebie stworzonym świecie, gdzie wszyscy biegle znają język francuski i najtajniejsze informacje sobie dzięki temu mogą przekazać. Skoro jest tylu znawców, to dlaczego nie wykonają roboty Tadeusz Boya-Żeleńskiego, który miał o wiele trudniejsze zadanie, był jeden, nie miał komputera, a jednak zadanie wykonał.
Bardzo mi szkoda tego czasu, jaki oddałam śledząc nad tymi napuszonymi tekstami.
Szybko więc uciekłam do jedynego w sumie pełnego tekstu spolszczonego w Polsce, do „Tomasza Mrocznego”.
Esej „Wokół Kafki” (1996), w dalszym ciągu jest nieosiągalny, żadna dostępna mi biblioteka go nie posiada.
Numer „Literatury na Świecie (nr 10/1996), w którym jest osiem rozdziałów „Tomasza Mrocznego” które wtedy przeczytałam (oprócz jeszcze w innym numerze LnŚ trochę spolszczonych źródłowych tekstów Blanchota w ilościach śladowych, przy okazji skandalicznej Edwardy i rysunków Hansa Bellmera), bez możliwości dowiedzenia się czegoś więcej o tym pisarzu.
Mija w polskim życiu intelektualnym następna dekada i nic. W dalszym ciągu Blanchota palcem dotknąć nie sposób, na rynku tylko Tomasz. Mroczny.
O Ewie
Ewa Bienczyckalistopad 2024 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 -
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- czytelnik - Osip Mandelsztam “Aleksander Giercowicz” tłumaczyła z rosyjskiego Ewa Bieńczycka
- EWA BIEŃCZYCKA - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Filip Łobodziński - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Robert Mrówczyński - Dziennik katowicki (1)
- Ewa - 2022
Kategorie
Archiwa
- lipiec 2024
- luty 2023
- styczeń 2023
- sierpień 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- styczeń 2022
- listopad 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- czerwiec 2019
- marzec 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- lipiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
- luty 2011
- styczeń 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- wrzesień 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- kwiecień 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
- kwiecień 2009
- marzec 2009
- luty 2009
- styczeń 2009
- grudzień 2008
- listopad 2008
- październik 2008
- wrzesień 2008
- sierpień 2008
- lipiec 2008
- czerwiec 2008
- maj 2008
- kwiecień 2008
- marzec 2008
- luty 2008
- styczeń 2008
- grudzień 2007
- listopad 2007
- październik 2007
- wrzesień 2007
- maj 2007
- kwiecień 2007
- marzec 2007
- luty 2007
- styczeń 2007
- grudzień 2006
- listopad 2006
- październik 2006
- wrzesień 2006
- sierpień 2006
- lipiec 2006
- czerwiec 2006
- maj 2006
- kwiecień 2006
- marzec 2006
- luty 2006
- styczeń 2006
- grudzień 2005
- listopad 2005
- październik 2005
- wrzesień 2005
linki
Pani Ewo,
jeśli poszukuje Pani wszelkich śladów pozostawionych przez Blanchota w naszym kraju, polecam jego kapitalny tekst na temat Hermanna Hessego opublikowany w: M. Blanchot, “H. H.”, przekł. P. Pieniążek, „Przegląd Filozoficzno-Literacki”, Nr 2 (17), Warszawa 2007
Pozdrowienia
Wielkie dzięki!
Już sprawdziłam i zamówiłam na jutro w Bibliotece, fajnie, że o Hermannie Hesse będzie, bo akurat lubię i mam całego przeczytanego. Napiszę tutaj o tym.
W „Maurice Blanchot. Literatura ekstremalna” Paweł Pieniążek analizuje Blanchota poprzez Nietzschego (niczego nie zrozumiałam) i tam Hermanna Hessego nie ma, ani słowa. Ale jak czytam na zagranicznych wikipediach (paradoksalnie tytuły utworów można sobie tam googlowskim tłumaczem spolszczyć, podczas gdy na polskiej wikipedii nie!) i podlinkowanych stronach, też tak kulawo mechanicznym tłumaczem spolszczonych, że to jakiś gigant i pewnie napisał o wszystkich ważnych osobowościach literackich.
Dowiedziałam się na blogu „Sztuka Literacka” u Pana Arka, że spolszczenie utworów Blanchota wiąże się z ogromnymi kosztami za prawa autorskie i polską kulturę na to nie stać.
Czytam w necie, że najwięcej tłumaczeń mają Rumuni. A Dorota Masłowska się tak z Rumunów śmieje.
Jeszcze raz dziękuję za trop i pozdrawiam.
Ach ten legendarny Blanchot! Mam identyczne odczucie, jeśli chodzi o zbiór wydany przez Krytykę Polityczną. W dodatku tłumaczenie Tomasza Mrocznego, obfituje w błędy językowe, pokracznie poskładane zdania. To tłumaczenie jest idealnym tekstem do przeprowadzenia badań “W którym miejscu tłumacz przysypiał i pracował na siłę, nie sprawdzając samemu, co dokładnie napisał”. Esej o Kafce niedawno pojawił się na Allegro i osiąga tak samo niebotyczne sumy, jak Derrida, czyli około 200/300 zł za książkę – prawdziwe unikaty i mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane to przeczytać, albowiem to, co zdołałem już przeczytać, bardzo inspiruje mnie do pisania – szczególnie wszelkie przekraczanie granicy narrator-czytelnik, koncepcja śmierci narratora i literatury, będącej umieraniem. Jak lubisz taką literaturę, to wskocz na naszego grafomańskiego bloga – małą reklama 😀 Pozdrawiam!
Dzięki za link. Blog Pana/Pani jak i blog Rosy poczytam we wrześniu, bo teraz jestem na wakacjach i mam bardzo słaby Internet.
Szkoda że to wszystko anonimowe, ja już nie mam siły do tych wszystkich anonimów sieciowych i avatarów. wiele witryn jest tak skomplikowanych wymagających logowania, jakby Bóg wie, jakie tam skrywały skarby, a tam zazwyczaj żadnych dyskusji, żadnego fermentu… Ale poczytam i napiszę.
A Blanchot nie jest w Polsce obecny, a powołują się na niego wszyscy ważni intelektualiści ubiegłego wieku i trudno ich zrozumieć. Podobno wykupić prawa autorskie do pisma Blanchota to wielki koszt, ale ja w to nie wierzę. Zaległości w tłumaczeniach są ogromne i nikt się o ich systematyczne uzupełnianie nie upomina. Ja niestety nie dożyję już tych spolszczeń.