OGIEŃ

Oto jest Nowe Miasto. Ty w nim – Nowy Człowiek:
sen spłoszony, uciekły nieszczelnością powiek,
co wysączył się i wymamił pożądliwą podnietę!

Mijasz Pierwszą, Drugą, Trzecią. Od gorąca ulic Seattle
drży powietrze, twarze rozwarstwia, widzisz w nich oczy cztery
jak w stronach płonącej książki. Na fasadach litery
się plączą, tańczą. Czerwień pojazdom kradnie minuty
w postojach świateł. Zgiełk w życiu namiętnego odkrywcy
jest jak ogień, co spala pamięci złogi i brudy,
i pozostawia obraz jeszcze gorący i czysty.

svgallery=ogien

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2009, Nie daję ci czytać moich wierszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź do OGIEŃ

  1. andrzej talarek pisze:

    piękne masz wiersze. i mądre. będę do ciebie wracał, boś swoim pisaniem bliska mojemu gustowi i postrzeganiu świata. czasami może mnie razi (nie wiem czy celowe, czy nie) unikanie rytmu w wierszach. ja jestem cały zrytmizowany i często, nawet jeśli nie rymuję, to trzymam rytm. bo przecież żyjemy powodowani jakimś rytmem, wewnętrznym lub zewnętrznym. rzadko jesteśmy rozlaźli, magmowaci. ale jestem pod wrażeniem. pozdrawiam
    Andrzej Talarek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *