Dzienne archiwum: wtorek, 3, wrzesień, 2013

LAMENT ROŚLINY

W spiekotę dnia, w bezduszny upał leję mą całą życia treść, jak pot, jak nalot i jak pleśń prastarych i umarłych chęci. Lato ocali i poświęci od dawna zakończoną pieśń o życiu wolnym i koniecznym… Być tu wśród chwastów kimś … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 1988, Nie daję ci czytać moich wierszy | Dodaj komentarz