Wąż

Wąż u Blake jest kimś zupełnie innym, niż prezentowany przez Paula Ricoeura na blogu Lecha Bukowskiego.

Wąż w zdarzeniu pramatki Ewy i praojca Adama jest najważniejszy. On gra główną rolę.
Jest odrębną postacią dramatu, a nie, jak hermeneutyką francuski filozof sugeruje odczytanie sceny kuszenia – jedynie psychologiczną strukturą grzechu u poszkodowanych.

Trudno wierzyć Blake’owi wczytując się i brnąć w jego kosmos, w jego mitologię skomplikowaną i prawdopodobną, a jeszcze trudniej nie wierzyć.

Lecz czy jest to kwestia wiary? Czy jest tu jakieś wyjście?
Wejście w Blake to przecież akceptacja jego reguł, które są samą obietnicą.
Ricouer robi wszystko, by gnostycka wiara w dwóch bogów, dobrego i złego przy „micie adamickim” nie doszła do skutku.
Przywołuje współczesną psychiatrię i tkwiące w człowieku tęsknoty za nieskończonością.
Dualizm jest w nas, a nie na zewnątrz, mówi.

Blake wężem uzmysławia istnienie właśnie zewnętrzności, czegoś, co ludziom winno być nie tylko obce, ale i wstrętne.
Dla Blake jest to nieludzkie.

To nie tylko cywilizacja, technika, rzeczy umożliwiające człowiekowi przejście na skróty bez płacenia kosztów.
To tez obłuda, rzeczy niepotrzebne i utrudniające człowiecze stawanie się. Urząd, alienacja, wygnanie z prapoczątku. To wojna, konflikt, coś równie materialnego jak niematerialność wolności.

Trudno oprzeć się nadziei Blake, który bezgranicznie wierzy w moc człowieczą pokonania węża sztuką, a który przybiera w jego utworach różne formy – od splendoru barw i ułudy, po symbol natury, przeciwieństwa wyobraźni, tworzenia więc iluzji i fantazji.

Sąd Ostateczny to Przezwyciężenie Złej Sztuki i Nauki. Tylko Przedmioty Umysłowe są Rzeczywiste; te, które nazywane są Cielesnymi, Nikt nie wie gdzie się Znajdują: ich miejsce jest Fałszem, a Istnienie Oszustwem. Gdzie jeszcze może być Istnienie poza Umysłem i Myślą? Może jedynie w Mózgu Głupca? Niektórzy ludzie pysznią się, że nie będzie Sądu Ostatecznego i że Zła Sztuka zostanie zaakceptowana i zmieszana z Dobrą, że Błąd albo Eksperyment stanie się częścią Prawdy i stworzy im Fundament; Ludzie ci chwalą się, ale ja nie będę im schlebiał.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii dziennik duszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *