DÖBLIN

W latach osiemdziesiątych dał się poznać jako geniusz epoki modernizmu dzięki serialowi telewizyjnemu Fassbindera.
A ja nie wiedziałam nawet o istnieniu Döblina. Do urodzonych pod koniec dziewiętnastego wieku geniuszy – Franza Kafki, Tomasza Manna, Gottfrieda Benna, Hermanna Brocha, Bertolta Brechta, Hermanna Hesse, Roberta Musila – trzeba dodać Alfreda Döblina.
Powieść „Berlin Alexanderplatz: dzieje Franciszka Biberkopfa” wydana na cztery lata przed dojściem Hitlera do władzy jest arcydziełem nie dlatego, że zawarta w niej antycypacja niemieckich losów na przykładzie jednostkowego losu Franciszka Biberkopfa była kasandryczna. Że obok „dobrotliwego” Biberkopfa autor stwarza coś jeszcze bardziej potwornego, jak Reinhold, postać przyrównywaną do Hitlera. Nie.
Autor niczego czytelnikowi nie sugeruje, przed niczym nie przestrzega, nie jest od niego mądrzejszy. Na kartach swojej powieści Döblin-autor jest takim samym narzędziem poznawczym jak subtelnie przedstawiony przez niego Berlin i jego mieszkańcy. Nie polega to nawet na skrzętnie zanotowanej obserwacji. Proza Döblina nie jest ani ilustracyjna, ani reporterska, ani poetycka. Döblin nie stwarza świata, ani go nie odtwarza. Raczej go destyluje, analizuje i literacko scala. Jeśli dowiadujemy się o istnieniu pewnego mordercy opuszczającego właśnie więzienie Tegel to nie znaczy, że autor chce nam przybliżyć los jakiegoś nędznika, jak robił to Victor Hugo, by wzbudzić w nas współczucie i empatię. Modernistyczna nowość tej prozy polega na negacji nie tyle sentymentu, co na braku przypisania przywoływanych postaci do określonej grupy ludzi. Umiejscawiając akcję powieści wśród berlińskich mętów nie pozbawia ich cech ogólnoludzkich mogących funkcjonować w każdej warstwie społecznej. Dlatego pewnie arcydzieło Döblina jest tak nośne i tak uniwersalne, gdyż przedstawia sprawy pomiędzy. Pomiędzy partiami, pomiędzy interesami, słowem, pomiędzy ludźmi, gdzie słowo „pomiędzy“ zarówno łączy, jak i dzieli.

Niestety, nie dotarłam do spolszczeń innych utworów Döblina wydanych w Polsce międzywojennej.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii dziennik duszy i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *