Od dzisiaj do 11 lipca 2011 roku trwa wystawa fotografii trzech artystów zaproszonych przez Galerię w Ratuszu. Wśród nich jest mój syn Gabriel. Seattleńczyków czytających mój blog proszę o rozpropagowanie wystawy. Fotogramy są do kupienia, wstęp wolny. Serdecznie dziękuję.
O Ewie
Ewa Bienczyckalistopad 2024 P W Ś C P S N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 -
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
- czytelnik - Osip Mandelsztam “Aleksander Giercowicz” tłumaczyła z rosyjskiego Ewa Bieńczycka
- EWA BIEŃCZYCKA - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Filip Łobodziński - Lluís Llach – ” Pal ” spolszczyła Ewa Bieńczycka
- Robert Mrówczyński - Dziennik katowicki (1)
- Ewa - 2022
Kategorie
Archiwa
- lipiec 2024
- luty 2023
- styczeń 2023
- sierpień 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- styczeń 2022
- listopad 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- czerwiec 2019
- marzec 2019
- styczeń 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- lipiec 2018
- maj 2018
- kwiecień 2018
- marzec 2018
- luty 2018
- styczeń 2018
- grudzień 2017
- listopad 2017
- październik 2017
- wrzesień 2017
- sierpień 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
- luty 2011
- styczeń 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- wrzesień 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- kwiecień 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
- kwiecień 2009
- marzec 2009
- luty 2009
- styczeń 2009
- grudzień 2008
- listopad 2008
- październik 2008
- wrzesień 2008
- sierpień 2008
- lipiec 2008
- czerwiec 2008
- maj 2008
- kwiecień 2008
- marzec 2008
- luty 2008
- styczeń 2008
- grudzień 2007
- listopad 2007
- październik 2007
- wrzesień 2007
- maj 2007
- kwiecień 2007
- marzec 2007
- luty 2007
- styczeń 2007
- grudzień 2006
- listopad 2006
- październik 2006
- wrzesień 2006
- sierpień 2006
- lipiec 2006
- czerwiec 2006
- maj 2006
- kwiecień 2006
- marzec 2006
- luty 2006
- styczeń 2006
- grudzień 2005
- listopad 2005
- październik 2005
- wrzesień 2005
linki
Ewo, gratuluje synowi i rodzicom! Wysle informacje do znajomego, ktory zajmuje sie polonijnym biuletynem informacyjnym. I pojde zobaczyc!
Wielkie dzięki Sol, nie ma żadnego wernisażu, syn zresztą jest w Kalifornii, a potem leci do Europy i do nas. Ale sami zaproponowali tę wystawę i dał 400 dolarów na odbitki, podobno ogromne, na całą ścianę. Zawsze to jakaś reklama, bo wiesz jak jest- trzeba ciągle się reklamować, by były nowe zlecenia. No i a nuż ktoś jednak kupi…
Ewo, oglądałem stronę Twojego syna. Również prace zamieszczone na Vimeo. Niby rzeczy komercyjne, ale jak zrobione! Po prostu dech zapiera. Czystość, klarowność, przejrzystość, wielki zmysł plastyczny i kolorystyczny (chyba po Tobie?) swobodne posługiwanie się najnowszymi technikami filmowymi, no po prostu…. kompletny artysta, który dając znakomity produkt handlowy potrafi tchnąć w niego ducha poezji. Można jednak tworzyć sztukę bez artystowskiego zadęcia, mimochodem, bez stada wazeliniarzy i bez państwowego wsparcia i się z tego samodzielnie i uczciwie utrzymać.
Najbardziej podobały mi się zdjęcia panoramiczne. Widoczność obiektu 360 st. w poziomie i pionie. Nigdy czegoś takiego nie widziałem i nie mam pojęcia jak to jest możliwe. Również piękny trailer filmu Yoga Undressed, czyli yoga na golasa, także melancholijne Timelapse Reel, które uwidaczniają rzeczy niedostrzegalne w normalnym upływie czasu. Jestem pod wielkim wrażeniem jego prac, a Tobie gratuluję takiego syna. I te wszystkie wspaniałości bez zadęcia tytularnego, żadnego “artysta fotografik”, żadnej przynależności do związków twórczych, żadnych grantów, konkursów! Niebywałe!
Sporo wartościowego materiału.
Zawsze zwracam uwagę na pracę z obrazem poprzez znajdowanie wdzięku mowy kształtu. Jest czym zachwycić się w zauważonych w pierwszym kontakcie uderzeniach – wtedy wiem, że jest To!.
Znalazłem tutaj swoje konie pomimo nacisku komercją, zrozumiałe przecież. Zawsze powstaje pytanie jak rozegrać i zapiąć w dualizm. Przecież wrażliwości nie ujarzmisz i dobrze, że ją widać nawet poprzez pryzmat.
Oznacza to wówczas jedno – jest indywidualny wyraz w szeregu opracowań i o to chodzi, czyli Dziełka są!
Ukłony z gratulacjami proszę Sobie i Synowi na tacy ode mnie, byłem na Uczcie!
Dzięki Edinuelu za miłe słowa o moim owocu na Dzień Matki, bo wiadomo z ewangelii, że po owocach się tylko poznaje wartość.
Jestem kompletnie zdołowana i sparaliżowana ostatnimi zajściami na moim blogu i nie jestem w stanie go aktualizować.
Odnośnie konkursów, syn z Mattem wygrali właśnie casting Microsoftu na obsługę fotograficzną konkursu finalistów Global Technology Student i leci w tych dniach do Nowego Jorku („… ponad 400 najwybitniejszych umysłów młodych z całego świata uda się do Nowego Jorku, aby zaprezentować swoje innowacyjne pomysły na wykorzystanie technologii do rozwiązywania najtrudniejszych problemów. Zwycięzcy uczniowie i studenci konkursów regionalnych, krajowych i online Imagine Cup stanowią szczyt innowacji, kreatywności i przedsiębiorczość z 73 krajów i regionów na całym świecie.
– Niektóre z największych wynalazków w historii zostały stworzone przez studentów. Dzięki Microsoft Imagine Cup, studenci stosują swoje innowacyjne myślenie w rzeczywistych przyczyn w celu osiągnięcia największych wynalazków w przyszłości “- powiedział S. Somasegar, wiceprezes Developer Division w Microsoft. “)
Tak to podaję Edinuelu ze smutkiem w kontekście konkursów poetyckich w Polsce. Przecież w poezji rządzą podobne prawa, jak w technice: też nieodpowiednie osoby jak zaczną rządzić w tej strefie, wszystko się na świecie zawali.
…Wpadlem wczoraj na wystawe. Idziesz kilka ulic w deszczu i wkraczasz w swiat fotografii…
Exponaty sa prezentowane na dwoch poziomach: w glownym hallu, gdzie na 4 duzych planszach, po obu stronach, jest 8 zdjec, po dwa kazdego artysty, i na L2, w galerii, ktora stanowi dlugi korytarz, ktorego jedna sciana sluzy wystawom. Na tejze scianie exponawanych jest 26 prac, w tym 6 Gabriela.
Wystawa wazna i bardzo sie liczy, bo jest to miejsce prestizowe, wiec gratulacje trzeba skladac i kapelusza uchylac. City Hall, czyli Ratusz, to miejsce, ktore otwiera drzwi choc, patrzac na Gabriela CV widze, ze on niemalo drzwi juz otworzyl…
Prace wszystich fotografikow sa na wysokim poziomie, znaczy, grupa jest rowna, dobrze dobrana. Niestety, samo miejsce, a raczej brak przestrzeni w tej skromnej galerii gdzie zaprezentowano prace az 4 artystow, pozostawia uczucie niedosytu. Trudno jest w tym znalezc poszczegolnych tworcow i skupic sie na pracy jednego czy drugiego artysty bo trzeba tych zdjec szukac. A ja lubie takie rzeczy laczyc. Niedosyt zaspokoilem w Internecie, gdzie mozna zobaczyc duzo wiecej zdjec niz na wystawie. Przyznam sie, ze czulem sie jak maly dzieciak, ktoremu lyzeczka lodow na przyjeciu tylko narobila apetytu, wiec poszedlem do sklepu i kupilem caly galon truskawkowych…