XXXVI AKTÓW (IX)

AKT IX

Ogród sierpniowy tłoczy pigment żółty, jak siarkę,
jad zakończy to lato, złość zabarwi walkę
żółtym proszkiem, którym bąki rozkoszują się w kwiatach;
w słońcu będę się smażyć w słownych, pożółkłych miazmatach
zanim się nie rozpadnę, jak kartki dziennika
ledwo dyszące kruchością metryki, zżółkłe od narodzin,
od złości, niemożności i od lat, kiedy świat był cały zaropiałym wrzodem,
zepsutą krwią, woskową modlitwą;
spłonę, by już nigdy nie pić płynów barwy moczu,
by nie posklejał jęczmień zbyt otwartych oczu
które patrzą, jak sierpień znika w słonecznikach.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2010, Nie daję ci czytać moich wierszy i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *