TRAWA
Park Artura jest piękny, słowo daję, nie kłamię,
nie jest zaczarowany, jednak nawiedzony,
przez łowców dusz, a przecież chodzi tam o ciało,
by w upalne weekendy leżało na trawie
pod liściem palmy lub w kwiatach tuberozy
patrzące na wielką fontannę, jaką jest jezioro.
Jednak wokół wody, z megafonami
oblegają zakątek głośni misjonarze,
ich głos przeszywa ludzi, kaczki i łabędzie.
Cristo te ama!– wołają za mną im poddani.
W trawie lesbijki śpiące na tym skwarze,
wiedzą, że miłości oprócz ich, nie będzie.
Mac Arthur Park 20 kwietnia 2013