PUCH

Niemoc to puch, co woń akacji
roztrwonił świat. I nasienie
lata po mieście w desperacji;
wchodzi, gdzie wpuści go pragnienie
wiatru: lekki śnieg majowy
wniknie przez okna w zakamarki. W akcji
serce może powstrzymać uszczelnieniem
(czy krwi pora roku nie zażąda?).
Napuchną oczy alergikom,
łzy corhydronu już w przełyku
wysuszy pakuł puszysty wycior…
…………………………..
W środku: bomba!

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2009, Nie daję ci czytać moich wierszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *