Po wczorajszych odwiedzinach blogów ze zdumieniem zauważyłam, że ani jeden nie przemilczał zupełnie marginalnego wieczoru autorskiego dwudziestoletniego poety Tomasza Pułki przy piętnasto osobowej widowni w prowincjonalnym miejscu i mieście.
Czułam się więc jak czterdzieści lat temu, kiedy na czarnobiałym telewizorze zobaczyłam jak i wszyscy na całym świecie pierwsze lądowanie na Księżycu. I wtedy też nie mogłam pojąć, skąd taki entuzjazm w przerywaniu pilnych i o wiele ważniejszych czynności, rzucaniu się do telewizora i oglądaniu wątpliwej jakości zdarzenia.
Jednak uczestniczenie w globalnej obserwacji tego samego w tym samym czasie było imponującym, niezapomnianym doznaniem.
Ponieważ nikt z internautów wierszy Pułki nie czytał, a tym bardziej nie czytał wierszy Szymborskiej, blogi wypełniły się czysto sportowymi dywagacjami, dzielną społeczność blogerów literackich rozwarstwiając na dwa zwalczające się obozy, podzielone sprawiedliwie wiekiem zawodników.
Oprócz sportowych i estetycznych dywagacji (Pułka jest poetą urodziwym), zdarzenie uwydatniło mizerię polskich elit intelektualnych i weteranów wysublimowanej, wysokiej sztuki.
Po wywiadzie redaktor naczelnej i założycielki “Zeszytów Literackich” – Barbary Toruńczyk, gdzie ubolewa, że nie drukuje w nich twórczości Doroty Masłowskiej, po utyskiwaniach kustoszy największych muzeów polskich, że nie stać ich na zakup Wilhelma Sasnala i kajaniu się władz miasta Bytomia na blogu Sebastiana Cichockiego, który z takim budżetem dla jego galerii „Kronika” w tym mieście pracował nie będzie, wzięcie udziału w dyskusji na temat zdarzenia władz Związku Literatów Polskich na portalu Nieszuflada okazało się zupełnie naturalną konsekwencją utrwalonej już skali ważności.
Czytam w nareszcie dostępnym „Państwie” Platona, że obywatele w przedziale wiekowym poety Tomasza Pułki winni być wykorzystani wyłącznie do płodzenia zdrowych i pięknych potomków, a po wygraniu licznych turniejów, należy im się każdy młody materiał seksualny, jaki wybiorą, niezależnie od płci i ilości. Natomiast roczniki starsze, zwolnione od obowiązku płodzenia, winne zająć się wartościowymi dla ducha ćwiczeniami z filozofii.
Ponieważ w naszym klimacie geograficznym począwszy od św. Walentego ptaki rozpoczynają życie płciowe, najprawdopodobniej w związku z obchodzonym niedawno walentynkami, dotyczy to i ludzi.
Więc chyba lepiej poddać się kalendarzowi, bo przecież poeta Tomasz Pułka też będzie niedługo stary.
Zapraszam na mojego bloga – jest 20 -minutowa relacja z całego spotkania autorskiego Pułki,.
Panie Macieju, piszę właśnie odpowiedź i zaraz wkleję na Pana blog.
I co?
Wkleiłam dopiero teraz, musiałam dokończyć film „Pokuta”.
Zawsze jakaś pokuta, nawet jak się nie zgrzeszy…
http://kaczka.blog.pl/