20.
Wszystko jest biograficzne
wchłaniam siebie sobą,
uwalniam się wreszcie
staję się osobą.
Strop cieśle podnieście
idzie boska wrogość,
czy na wsi, czy w mieście,
doba tylko dobą,
ale przecież lata
nic już nie powstrzyma
jednak idą lata,
jednak idą żniwa,
mają swe naczynia,
to, czego nie widać.