WIERSZE WOJENNE *** (c.d)

To nie jest dane, choć dawane:
komplet narządów przy porodzie,
na stanie dorzucona pamięć
i naga skóra, co na chłodzie
nazwana gęsią. Bo na amen
skubana będzie z ciepła puchu,
aż się upiecze w ogniu świętym,
i bez liftingu i bez pointy,

stanie się zimna jak potrawa,
którą się daje tylko duchom,
a tych istnienie się uważa
jedynie w czasie Halloween.
Tylko zabawa. Aż zabawa.
Dziecko się bawi, bo spać nie chce,
kiedy świat wstaje jak monument.
A uczyć się, to się wyszumieć.

Ucichło. Dziecko jest znudzone.
spać będzie. Tron, to tylko nocnik
danego jemu królowania. W mowę
grymas zamieni. Już nie spocznie
zanim nie zniszczy. To jest moment
wewnętrznej pustki. Śni początek.
Aż to, co było bliskie trwania
zmieni na obiadowe dania.

Wśród wojsk kosmicznych i pojazdów,
gdzie bój się o pryncypia toczy,
materia zmienia postać w nagłą
inność w potrzebie. Po to oczy
są, aby łączyć swojską nazwą,
to, co wyrzucasz, krzycząc w nocy.
Trudno jest dziecku działać między,
lecz się mu uda w wprawkach z nędzy.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2010, Nie daję ci czytać moich wierszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na WIERSZE WOJENNE *** (c.d)

  1. WS pisze:

    grymas zamieni. I już nie spocznie

    Wiersz jest bardzo rytmiczny, a tu jest o jedną sylabę za dużo

    grymas zamieni. Już nie spocznie

    Najmniej hermetyczna jest pierwsza zwrotka. Nie podejmuję się dociec, co robi dziecko w dalszej części wiersza, a dwa ostatnie wersy zaciemniają ostatecznie pojawiajace się światełko w tunelu. Ale to oczywiście li tylko mój brak wyobraźni.

  2. Ewa pisze:

    Dzięki, może jeszcze przeliczę dzisiaj, ale kończę kolejną kartkę komiksu i nie bardzo mam kiedy.
    Wklejałam w noc sylwestrową zupełnie nieprzytomna, a chciałam spędzić tę jedyną w roku mistyczną noc sam na sam z moim wierszem.
    Jeśli chodzi o treść wiersza, to i tak jest zbyt dosłowny, Wiersz jest jak muzyka, nie da się go opowiedzieć. Inaczej nie byłby wierszem.
    A ogólnie, to nic dobrego w drugiej zwrotce dziecko nie robi, z tego dziecka wyrośnie zwykła psuja, ot, paskudny bękart.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *