WIERSZE SMUTNE (c.d.) ***

Nic się nie robi samo. Czekasz, a entropia wzrasta, pamięć wietrzeje.
Odchodzę z zaniedbania pamięci. Zawsze umieram do końca. Szczęśliwi nie umierają, bo nie mają takiej potrzeby.
Nie każdy jest szczęśliwy, nie każdego można zabić. Mnie można, jestem w zasięgu.
Dnieje.
Kosmos się nie relatywizuje jak kłamstwo po latach, kiedy nikt już nic nie pamięta. Daty, to uwierzytelniony niebyt.
Jestem tylko na czas zabijania. Potem już nikt nie usłyszy jęku.

Wyparcie, to zysk bezsprzeczny.
Kur pieje. To drób grillowany. To szepty.

O admin

Ewa Bieńczycka urodzona w 1952 roku w Przemyślu. Artysta malarz
Ten wpis został opublikowany w kategorii 2009, Nie daję ci czytać moich wierszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *